Louvette w tekście pt. "Bohaterka postcroftowska" pisze:
Bayonetta jawi się na tym tle jako bodaj pierwsza charyzmatyczna i błyskotliwa bohaterka, która jednocześnie świadomie korzysta ze swego seksapilu. Co więcej, to on jest źródłem jej siły. Postać Bayonetty niewątpliwie ma na celu pobudzać wyobraźnię mężczyzn, ale wielu z nich może czuć się również onieśmielonych jej ekspansywną, niezależną kobiecością, która bynajmniej nie musi ogrzewać się w blasku męskich spojrzeń. Szczególnie, że jest tak odległa od kobiecości uległej, do widoku której byli od lat w grach przyzwyczajeni. Jeżeli jesteście zaciekawieni, to dalszy ciąg oczywiście do przeczytania na jej blogu.
Konrad Hildebrand