Nowy XCOM oczami autora pierwszej gry z serii
Julian Gollop nie pracuje nad żadną z dwóch gier z XCOM w tytule, które są tworzone na zamówienie 2K Games. Twórca serii majstruje coś tajemniczego dla Ubisoftu, ale jednym okiem obserwuje postępy Firaxis i 2K Marine. Co ma do powiedzenia o próbie ożywienia XCOM?
23.01.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:58
Na wieść o tym, że XCOM będzie strzelaniną zareagował podobnie, jak wielu z nas - żalem.
Pomyślałem sobie, że to szkoda, że autorzy idą tą samą drogą co wcześniejsze sequele jak Interceptor czy Enforcer i kompletnie odchodzą od turowej walki. Gdy niespodziewanie okazało się, że Firaxis robi turówkę, wyglądało na to, że 2K chce zabezpieczyć się z każdej strony. Jak już wspomniałem Gollop po stworzeniu Ghost Recon: Shadow Wars na 3DS, kontynuuje współpracę z Ubisoftem, aczkolwiek na razie nie wiemy jeszcze nad czym. Zadanie stworzenia remaku spadło więc na innych, chociaż Julian sam wielokrotnie próbował, by ktoś się tym zainteresował. Z wywiadu nie wynika wcale, by Gollop był strasznie rozentuzjazmowany na myśl o grze Firaxis. Między wierszami łatwo doszukać się obaw. O to, czy turowe gry strategiczne mają swoje miejsce poza społecznościówkami na Facebooku, ale też o nadmierne upraszczanie dzisiejszych gier
Dzisiaj ludzie nie czytają instrukcji. Oczekują, że gra nauczy ich reguł. W porządku. W Shadow Wars włożyliśmy mnóstwo wysiłku w to, by gra była przystępna i uczyła kolejnych systemów w trakcie rozgrywki tak, by gracz nie tracił zainteresowania. To bardzo ważne, ale nie oznacza, że grę trzeba upraszczać. Cała jej złożoność zostanie ujawniona graczowi, gdy przyswoi on całą mechanikę. Wbrew pozorom zbytnie rozbudowanie też może być przeszkodą w turówkach. Julian stworzył pierwszą część serii UFO. Drugą - Terror From the Deep - robiło Microprose i jego zdaniem popełniło kilka błędów.
Takich jak za wysoki poziom trudności i poziomy zbyt duże, długie i żmudne by przez nie przebrnąć. W grach turowych naprawdę trudno znaleźć złoty środek[...]Chodzi o to, by w każdej turze dać graczowi jakąś interesującą decyzję do podjęcia. Gdzie iść, co zaatakować, jak to zrobić. Jeśli masz nudne tury, w trakcie których tylko przesuwasz żołnierzy bez żadnego podejmowania decyzji, gry turowe bardzo szybko nużą. A co zmieniłby czy rozbudował sam Julian, gdyby to on zawiadował projektem Firaxis? Jest fanem dynamicznie generowanych misji. W UFO teren był tworzony losowo, ale już statki obcych nie. Gollop chciałby zobaczyć system, potrafiący sam z siebie tworzyć za każdym razem inną, ale zawsze interesującą misję. Oprócz tego z pewnością rozbudowałby rozwój postaci
Chciałbym mocniej zagłębić się w elementy RPG, w rozwój bohaterów. Więcej opcji na to, jak mogą się rozwinąć - to byłoby ciekawe[...]Zawsze lubiłem "drzewka umiejętności". Dobrze byłoby je zaimplementować, by gracz miał większą możliwość wyboru dróg rozwoju i połączenie ich z obcą technologią. W nowym XCOM będą klasy postaci, więc powiedzmy, że coś podobnego. Jullian chciałby też rozwinięcia destrukcji otoczenia tak, by wykorzystywać je potem do osłony. I tu kolejna dobra wiadomość - Paweł Płaza dogrzebał się do informacji, że także pracownicy Firaxis wpadli na ten pomysł. Zresztą w jego tekście znajdziecie też mnóstwo innych nowinek, dotyczących gry.
Gollop nie spodziewa się po XCOM wielkich innowacji, wskazując na ograniczony budżet i fakt, że strategie po prostu nie są już popularne. Cóż, mi innowacje akurat w tej grze do szczęścia potrzebne nie są. Kilka gier z serii próbowało i żadnej nie wyszło to na zdrowie. Firaxis i tak prezentuje zbyt dużą liczbę nowych pomysłów jak na mój gust. Oby z większością nich pracownicy studia trafili w dziesiątkę. Nie wątpię, że Julian też trzyma za to kciuki.
[via EDGE]
Maciej Kowalik