The Quiet Man to z pewnością jedna z najdziwniejszych gier ostatnich lat. Niby firmowana przez wielkiego wydawcę, ale ukazała się praktycznie kompletnie bez marketingu i ku zaskoczeniu wszystkich. Mało kto w nią grał, ale ci, którzy się na to zdecydowali, opowiadali historie pełne przerażenia...
Nie dlatego, że to tak straszna czy angażująca gra, ale dlatego, że trudno w jakikolwiek sposób uzasadnić jej istnienie. Gorzej niż przeciętny brawler, ppierający się w bardzo dużej części na cutscenkach z prawdziwymi aktorami? Kto wpadł na ten pomysł?
THE QUIET MAN 最狂の問題作
Recenzje, zarówno krytyków jak i graczy, były miażdżące (Metacritic: 29, Ocena graczy: 2,9!). Okazuje się jednak, że Square Enix nie tylko to nie przeszkadza - firma postanowiła wręcz wykorzystać negatywny odbiór gry w nowym materiale promocyjnym.
Pomysł jest co najmniej intrygujący i przypomina mi ten doskonały plakat (wciąż mój absolutny wzór tego, jak obrócić negatywną recenzję w coś pozytywnego):
Ale czy zadziała?
Dominik Gąska