Nowy przeciwnik w Resident Evil 7 i kolejne demo w grudniu
Wreszcie zobaczyliśmy alternatywę szalonej rodzinki Bakerów. Klasyczne cechy serii stają się coraz wyraźniejsze.
Ostatnie tygodnie fanom Resident Evil 7 umilały krótkie, tajemnicze klipy promocyjne pokazujące najróżniejsze elementy nadchodzącej gry. To dzięki nim dowiedzieliśmy się na przykład, że powrócą skrzynie, w których przechowujemy przedmioty albo zobaczyliśmy w akcji kultowe dla serii ziółka. Grę zapiszemy natomiast może nie przy maszynie do pisania, ale działającym na tej samej zasadzie magnetofonie. Playlistę wszystkich klipów znajdziecie tutaj.
My z kolei skupmy się na tych dwóch ostatnich, najnowszych. Pierwszy z nich, zatytułowany "Shadow", pokazuje coś, na co wszyscy fani czekali z utęsknieniem i/lub rosnącą irytacją - nowych przeciwników. Potencjalnie nieśmiertelni Bakerowie, którzy mogą nas ścigać z uporem Nemesisa, na krótkim wideo zostali zastąpieni dziwnym, błotnistym (?) stworzeniem. Fani aparycję potwora skojarzyli natychmiast z Regeneradorami z czwartej odsłony serii, co wypada jak najbardziej na korzyść "siódemki" - niektórym te okropne monstra i ich odgłosy wciąż jeżą włos na karku.
Resident Evil Vol. 9: "Shadow"
Osobiście też się cieszę. Bardzo chciałbym, żeby Resident Evil 7 umiejętnie zmieszało klasyczny survival horror z bezbronną, Amnesiopodobną rozgrywką - żebyśmy niektóre stworzenia mogli podziurawić giwerą, by kwadrans później spieprzać przed czymś przerażeni. Klip powinien też chociaż częściowo uspokoić tych, którzy od pierwszych zapowiedzi narzekali, że w "siódemce" jest za mało Resident Evil.
Ostatnie wideo - "Aunt Rhody" - to z kolei szybki rzut oka na tajemniczą starowinkę znaną z wcześniejszego zwiastuna. Jej imię to jednak Camille, a ciotka z tytułu wzięła się od folkowej piosenki, którą nuci pod nosem, czekając na bohatera w swoim wózku inwalidzkim. Utwór ten zresztą również pojawił się na pierwszym trailerze. Jednak nie ta niepokojąca kobieta jest tutaj najważniejsza (z całym szacunkiem dla jej sędziwego, budzącego grozę jestestwa), a komunikat na końcu: trzecie demo Resident Evil 7 ujrzy światło dzienne na początku grudnia.
Resident Evil 7 Vol. 10: "Aunt Rhody"
Nowa taśma nazwana jest po prostu "Resident Evil". Co przedstawi? Nie wiadomo. Może uświadczymy wreszcie walki na własnej skórze albo - patrząc po tytule - dowiemy się, w jaki sposób "siódemka" łączy się z resztą serii? Nie wiadomo. Pewne jest jedno - Capcom za całą szopkę z demami, zwiastunami i ogólną tajemnicą, która mimo wielu materiałów wciąż osłania Resident Evil 7, powinien dostać medal. Świetnie przygotowana kampania marketingowa.
Patryk Fijałkowski