Nowy Mario, nowa Zelda, nowa gra Monolith Soft i bajeczny remake Wind Wakera - Nintendo Direct w skrócie
Nintendo wrzuca drugi bieg. Zacznijcie odkładać na Wii U.
23.01.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:23
Lecimy.
Na początek zrzucimy bombę, której wszyscy się spodziewają, ale i tak robi duży huk - powstaje nowa Zelda, powstaje nowy trójwymiarowy Mario od ekipy znanej z Super Mario Galaxy, powstaje następny Mario Kart, powstaje też kolejna część Super Smash Bros. Pierwszej własnej gry od 15 lat (na stacjonarnych konsolach, zaliczył w tym czasie występy na handheldach - dzięki, Koops!) doczeka się również Yoshi. Teraz trochę gorsze wieści, tych gier nie pokazano (oprócz urywków tej z Yoshim). Co gorsza, zanim zobaczymy Zeldę minie sporo czasu. Skaczący, ścigający się i bijący kolegów Marian ma natomiast zawitać na E3.
Fani Linka! Zanim spuścicie nos na kwintę i zamkniecie przeglądarkę posłuchajcie tego: jesienią ukaże się remake Wind Wakera! I to nie byle jaki remake. Zobaczcie sami w tym filmiku, który przy okazji zdradza trochę informacji o tej pełnoprawnej, nowej Zeldzie.
Właśnie zapragnąłem Wii U. Wy też?
Pokazano również pierwszy materiał z nowej gry Monolith Soft, studia znanego z Xenosagi czy Xenoblade Chronicles. Raczej nie jest niespodzianką, że to RPG z całkiem normalnymi fryzurami bohaterów i robotami. Tak to wygląda w akcji.
Z pozostałych wieści.
Atlus szykuje coś dla fanów Shin Megami Taisen i Fire Emblem.
Platinum Games pokazało The Wonderful 101.
Oraz Bayonettę 2.
Mamy też nowy zwiastun Wii Party U. Premiera latem.
I na koniec - wiosną w eShopie pojawi się Virtual Console. Na początku zagramy w gry z NES-a i SNES-a, ale Iwata zapowiedział, ze niedługo dołączą do nich także produkcje z GameBoya Advance
Rychło w czas, ale Nintendo właśnie przypomniało sobie, że od dwóch miesięcy ma na rynku nową konsolę. Lepiej późno niż wcale. Tym bardziej, że nie jest to pobudka z ręką w nocniku, a ocknięcie się w samą porę z mocnym postanowieniem poprawy.
Och, jaki ten Wind Waker piękny. Ach, jaki cudowny.
A oto cała konferencja. Satoru Iwata jak zwykle kradnie show.
Piotr Bajda