Nowy gadżet Microsoftu sprzedaje się jak ciepłe bułeczki
Narzekamy na cenę Kinecta - nowego kontrolera od Microsoftu przeznaczonego dla konsoli Xbox 360, mówimy że gracze mogą go nie kupić, a tymczasem....
29.10.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:26
Dużo czytamy o sukcesach na zachodzie. O brakach w Amazonie, o przewidywaniach MSu, mówiących o większej ilości sprzedanych na premierze niż Wii, a nawet iPad. No ale to wszystko nie u nas. Jak sytuacja wygląda w Polsce?
W komentarzach pod naszą recenzją Fable 3 pojawiła się informacja, że w jednym ze sklepów internetowych nowy kontroler Microsoftu już się wyprzedał. Sprawdzamy więc, jak sytuacja wygląda w sklepach konsolowych. Przedstawiciel sklepu GRY-OnLine przedstawia sytuację następująco: "[Nowy kontroler] sprzedaje się całkiem nieźle. Biorąc pod uwagę cenę Kinecta vs Move to powiedziałabym, że zainteresowanie tym pierwszym jest nieco większe niż gadżetem Sony." To jeden sprzedawca, jak to wygląda gdzie indziej? Ultima mówi wprost, że gdyby miała więcej towaru, to też by go bez problemu sprzedała. Jak na razie ich zapasy już zeszły w zamówieniach przedpremierowych. A gram.pl? Pytamy o to Wiktora Cegłę:
Preordery na Kinect byłyby hitem sprzedażowym jesieni, gdyby nie bardzo niska dostępność towaru. Microsoft na premierę nie zaspokoi popytu na rynku. Tylko w naszym sklepie jest kilkadziesiąt razy więcej zamówień, niż fizycznie będziemy mieli samych sensorów Kinect. Z tego, co wiem, podobna sytuacja jest w innych polskich sklepach. Na szczęście pod dostatkiem jest bundle'i z konsolą i Kinect Adventures.
To samo widać było ostatnio przy okazji premiery Move'a, którego także sprzedałoby się dużo, dużo więcej, gdyby nie problemy z zaopatrzeniem.
Zaskakująco, zaobserwowaliśmy wzrost ruchu na stronach związanych z Kinectem po wtorkowej konferencji MS - jest to albo efekt relacji z konferencji w mediach branżowych, albo relacji z awarii stanika Justyny Steczkowskiej na stronach plotkarskich.
W każdym razie: osobom chętnym na Kinecta radziłbym uzbroić się w cierpliwość, przynajmniej jeśli chcą go kupić w okolicach premiery. Co na to sam Microsoft? Trudno, żeby nie potwierdził tak dobrych dla niego informacji. W rozmowie z Kubą Mirskim udało nam się dowiedzieć, że pierwsza partia Kinectów już się rozeszła w zamówieniach przedpremierowych. Sklepy są mocno weryfikowane, zaś ilość dostarczanego sprzętu ograniczana, z powodu dużej popularności. Sytuacja ta ma miejsce zarówno w przypadku wyspecjalizowanych sklepów konsolowych, jak również takich partnerów, jak chociażby Empik. Najchętniej kupowana jest konsola w zestawie z Kinectem. Microsoft przewiduje też, że do końca roku ten pakiet będzie równie popularny co "goły" Xbox 360. Skąd te braki? Polski oddział nie spodziewał się aż takiej popularności Kinecta jeszcze parę miesięcy temu, gdy szacował potencjał naszego rynku.
Równie dużą popularnością cieszy się PlayStation Move od Sony. Do tej pory zresztą możemy co jakiś czas usłyszeć narzekania na problemy z dostępnością tych kontrolerów. Okazuje się, że Polska wcale nie odbiega od reszty świata i dużo osób chce kicać przed telewizorem i używać kontrolerów ruchowych. Nintendo zaspało i popularność tego rodzaju rozwiązań jak na razie służy Sony i Microsoftowi. Nie oznacza to jednak, że firma z Japonii również na tym nie skorzysta, do czego zresztą otwarcie się przyznaje.
Piotr Gnyp
PS Jeśli trafiłeś tu zupełnie przypadkiem to obejrzyj filmik, żeby zrozumieć czym jest Kinect i na czym polega jego magia