Nowy bundle ma pomóc człowiekowi, którego oszukał Peter Molyneux. Tylko czy to naprawdę potrzebne?

Firma Bulletproof Bit, która pod koniec lutego wystartować ma ze stroną GameBundle.com, wpadła na dość oryginalny sposób jej wypromowania. Pomaga jej Bryan Henderson - człowiek, który wygrał Curiosity i nic za to nie dostał.

Nowy bundle ma pomóc człowiekowi, którego oszukał Peter Molyneux. Tylko czy to naprawdę potrzebne?

27.01.2016 | aktual.: 29.01.2016 16:34

Pamiętacie jeszcze Curiosity? Tę ni to grę, ni to eksperyment społeczny, który na przełomie 2012  i 2013 roku Peter Molyneux przeprowadził na graczach z całego świata? Tysiące osób stukały w sześcienną kostkę, pragnąć dokopać się do nagrody, która miała zmienić ich życie. Jak w przypadku wszystkiego, za co do tamtej pory zabierał się Molyneux, wiele było obietnic, oczekiwań i pięknych słów.

Zwycięzca, Bryan Henderson z Edynburga, miał w ramach wyróżnieniazostać wirtualnym bogiem w kolejnej produkcji Molyneux- Godusie. Ta rola miała mu dać konkretne korzyści finansowe - procent od pieniędzy zarabianych przez grę. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że po raz pierwszy Molyneux spełnił swoje obietnice - wprawdzie Curiosity, zgodnie z tym co przypuszczano już wcześniej, okazało się jedynie kampanią promocyjną kolejnejgrybrytyjskiego designera, ale przynajmniej miało faktyczniezmienić czyjeś życie.

Curiosity - what's inside the cube winner video

Pierwsze wrażenie było jednak błędne. Stało się coś kompletnie przeciwnego. W kategorii obietnic bez pokrycia Henderson okazał się prawdziwym magnum opus Molyneux.

Chłopak swojej nagrody nigdy nie otrzymał. Jego historię dwa lata po wygranejfenomenalnie opisał brytyjski Eurogamer, pisaliśmy o niejrównież my. Okazało się, że spełnienie obietnicy danej zwycięzcy możliwe będzie dopiero, kiedy do Godusa w ogóle trafi tryb boga. Tymczasem Peter Molyneux w międzyczasie całkowicie stracił zainteresowanie tą produkcją, a tworzące ją studio wiarę w to, że można ją w ogóle doprowadzić do stanu grywalności, nie wspominając nawet o wprowadzaniu nowych elementów.

Od czasu wspomnianego artykułu edynburczyk zyskał w świecie gierwideowzględną rozpoznawalność.FirmaRoll7 umieściła jego postać jako cyfrowego bogaw grze Not a Hero, jak sam przyznaje dostawał też już od różnych ludzi propozycjewynagrodzeniarozczarowania, jakiego doznał ze strony Molyneux. Ale nikt jeszcze nie zbierał dla niego pieniędzy w ramach sprzedaży zestawu gier.

Do teraz.

Bulletproof Bit chce 26 lutego wystartować ze swoim Forgotten God Bundle. W zestawie znajdzie się osiem gier. Nie wiadomo jeszcze jakich, ale firma obiecuje, że jedna z nich zdobyła tytuł gry roku, a inna nie była jeszcze w żadnym takim pakiecie. Podobnie jak w przypadku innych podobnych inicjatyw, gracze poza płaceniem twórcom gier i organizatorom inicjatywy będą mogli część pieniędzy przeznaczyć na „cel charytatywny”. W tym przypadku - właśnie Hendersona. Organizator zakłada, że sukces sprzedaży pozwoli wypłacić chłopakowi 10 tysięcy dolarów.

I o ile oczywiście w pełni sympatyzuję z Hendersonem, a sposób, w jaki potraktował go Molyneux jest absolutnie nieuczciwy, to trudno też w tej sytuacji nie być trochę sceptycznym. Oddajmy zresztą głos samemu zainteresowanemu, który mówi, na co przeznaczy ewentualne zebrane pieniądze:

- Większość oszczędziłbym na podróże i pewnie kupił sobie kilka części komputerowych, trochę upgrade'ów. Rozglądam się za nową kartą graficzną. Kupiłbym też trochę sprzętu muzycznego - stwierdził.

Bulletproof Bit faktycznieporównuje tę inicjatywę do działalności charytatywnej.

[źródło:Eurogamer.net]

Dominik Gąska

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomości22 canscuriosity
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.