Nowa kolekcja utworów z Undertale rozpoczyna bardzo fajny cykl dla fanów growej muzyki

Od zawsze czuję, że nie oddaliśmy cesarzowi, co cesarskie. Pomijam fakt, że Undertale nie doczekało się na Polygamii recenzji, bo to był dla nas trudny okres przemian (w to, czym Poly jest obecnie). Ale nigdy także nie znaleźliśmy okazji, by o domniemanym fenomenie tej produkcji podyskutować. Było tylko, że papież dostał kod na steamową wersję Undertale. Zawsze coś.

Choć dzieło Tobiego Foxa wywołuje sporo kontrowersji, jest jeden jego element, który zachwyci wszystkich - muzyka. Podejmowana już niezliczoną liczbę razy na przeróżne sposoby, zostanie przedstawiona ponownie, inicjując bardzo ciekawy projekt od iam8bit. "Undertale on Piano" to pierwszy z winylowego cyklu Series 88, czyli intymnych aranżacji growej muzyki na pianino. "Dummy!", "Bonetrousle", "Spear of Justice", "Megalovania" - prawie wszystkie najcudowniejsze melodie ("prawie", bo bez najbliższego mi "Spider Dance") w dostojnym wykonaniu. Składać zamówienia można tutaj (miłośnikom soundtracków o wyższej cenie wspominać nie trzeba), a oprócz wydania fizycznego dostaniemy również wersję w plikach.

Nie pierwszy raz widzimy, a właściwie słyszymy coś podobnego w grach. Square Enix od lat ciągnie swoją serię Piano Collections, w której podobną terapię przechodzą kompozycje z ich najważniejszych tytułów. Jeżeli wydawało Wam się, że ścieżka dźwiękowa Final Fantasy VII jest nieśmiertelna i niemożliwa do ulepszenia, polecam sprawdzić jej wersję w Piano Collections (a co mi tam, zostawię poniżej).

iam8bit ma tę przewagę, że nie musi ograniczać się do jednego wydawcy. Zaczynają z wysokiego C, bo od 2015 roku nie było tytułu, który zbudował podobnie rozżarzoną społeczność, co Undertale. Jestem bardzo ciekaw, który gry jako następne trafią do Series 88.

A skoro już przy tym jesteśmy, przy Undertale i muzyce z tej gry, fanom przypomnę tę przeróbkę. Siorbię do niej właśnie kolejny kubek yerby, jest fajnie.

Adam Piechota