Nowa gra od Mojang! No nie do końca...
Wiadomość na facebookowej stronie Minecrafta zelektryzowała fanów tej gry i tworzącej ją firmy. Ale tylko na chwilę.
Ekscytująca wiadomość... Mojang przedstawia nową grę. I link. To wystarczyło, by zawiesić stronę domową Mojang i wywołać lawinę reakcji - w godzinę pojawiło się ponad 400 komentarzy i ponad 700 "lajków".
Firma padła jednak nieco ofiarę własnego sukcesu. Spora część komentarzy pełna była niechęci - ludzie skarżyli się, że firma nie kończy Minecrafta, nie poświęca mu dość uwagi, nie szanuje dotychczasowych klientów. Kilka porównało grę z Minecraftem i nie byli zachwyceni. Dopiero potem znaleźli się tacy, którzy przeczytali opis i zaczęli dawać odpór pisząc że Mojang to nie tylko Notch. Istna Wieża Babel.
Cóż - treść zapowiedzi była nieco myląca, bowiem Cobalt nie jest grą Mojang - a powstaje "w kooperacji" Mojang i Oxeye Games. W zespole Oxeye pracuje Daniel 'thewreck' Brynolf, Pontus 'Kinten' Hammarberg oraz jeden twórca z Mojang - Jens 'jeb' Bergensten. A za muzykę odpowiada Mattias 'Anosou' Häggström, autor ścieżki dźwiękowej do Scrolls. Tego jednak gracze nie doczytali i stąd te skrajne reakcje.
Mam wrażenie, że Mojang bardziej zaszkodził grze Cobalt, która wygląda całkiem sympatycznie, choć raczej rewolucją nie będzie. Za to nie zabraknie w niej turlania się, skakania, hakowania, turlania, wspinania się, latania, tańczenia, turalnia, zbierania łupów, ślizgania, rzucania. Czy wspomniałem o turlaniu? A bohaterem będzie sympatyczny robot. Więcej informacji znajdziecie na playcobalt.com.
ktoś w Mojang niezdrowo podkręcił napięcie, choć na pewno dzięki temu więcej osób o Cobalt usłyszało. Zacząłem się jednak zastanawiać, jak będzie odbierana każda kolejna gra tego studia, która od początku będzie miała pod górkę, porównywana z Minecraftem.
A sam Notch o niczym nie wiedział - był szczerze zaskoczony.
Paweł Kamiński