Nowa gra Kena Levine’a będzie trudniejsza od Bioshocków
Twórca chce zmienić swoje dotychczasowe podejście.
02.04.2017 12:06
Podczas branżowych targów EGX Rezzed odbyło się m.in. spotkanie z udziałem Kena Levine - twórcy znanego chyba najbardziej jako współzałożyciel Irrational Games i twórca Bioshocka. Już jakiś czas temu okazywał on zmęczenie tworzeniem wielkich, wysokobudżetowych gier. Dał temu wyraz m.in. zmieniając swoje studio w coś znacznie mniejszego (po „odchudzeniu” Irrational Games przemianowano na Ghost Story).
Z jego najnowszych wypowiedzi można zaś wywnioskować, nad jakim rodzajem gry będzie pracował w nowym-starym zespole (w skład Ghost Story weszli najważniejsi byli pracownicy Irrational).
Stwierdził Levine. Dodał również, że chce, by jego nowa gra była dłuższa, bardziej żywotna niż to, co stworzył dotychczas. Przy całym szacunku dla Bioshocka i Bioshocka Infinite trzeba mu przyznać, że były to gry, które dało się skończyć w weekend. Tym razem Levine chce czegoś bardziej wymagającego, czegoś, czemu gracz będzie musiał poświęcić więcej czasu.
Levine przywołuje chociażby Cywilizację jako przykład tytułu, który potrafi utrzymać długą relację z odbiorcą. Jego własne gry, jak przyznaje, nigdy takie nie były i chce to w końcu zmienić.
Wygląda też na to, że pierwsza gra Ghost Story będzie miała inne podejście do narracji, niż Bioshocki. Dotychczasowe gry Levine’a stawiały na bardzo tradycyjny, liniowy sposób opowiadania historii. I ten element ma w nowym projekcie Levine’a ulec zmianie. Przywołuje on inspiracje produkcjami Telltale i innymi tytułami, stworzonymi na zasadzie „narracyjnych klocków Lego”.
A kiedy możemy liczyć na jakieś konkretne informacje na temat tej gry? Raczej nieprędko. Levine nie chce mówić o swojej grze, bo czuje, że może się ona jeszcze mocno zmienić.
Stwierdził. Tworzenie gier to długi i skomplikowany sposób, w trakcie którego wiele się zmienia. Levine mówi też, że chociaż jego nowe studio dostało od Take-Two sporą wolność działania (Ghost Story należy do Take-Two, ale 2K nie będzie wydawcą jego gry), to chce on mimo wszystko zachowania pewnej odpowiedzialności w postępowaniach i planach.
Powiedział.
Dominik Gąska