Norweska armia wykorzystuje Oculus Rift... w czołgach
Gogle wirtualnej rzeczywistości to zdaniem wielu przyszłość elektronicznej rozrywki. Czy to także przyszłość... wojskowości?
Norweska armia wpadła na oryginalny pomysł na wykorzystanie Oculus Rift, gogli wirtualnej rzeczywistości niedawno zakupionych przez Facebooka. W połączeniu z kilkoma kamerami i zwykłym pecetem udało się skonstruować czołgowy "peryskop" XXI wieku. Żołnierz zakłada urządzenie na głowę i może dzięki niemu obserwować pojazd z podobnej perspektywy, jak zwykle wygląda to w grach w stylu Battlefielda. Widzi, co dzieje się z przodu, z boków i z tyłu czołgu. A przed oczami może mieć także dodatkowe informacje, na przykład prędkość czołgu albo mapę.
Takie rozwiązanie jest nie tylko skuteczne, ale także niezwykle opłacalne. Zastosowano zwyczajne, dostępne w każdym sklepie kamery, których łączny koszt wyniósł ok. 2000 dolarów. Profesjonalna kamera wojskowa kosztowałaby, bagatela, 100 tysięcy dolarów. Gdy gogle Oculus Rift trafią do sklepów, będzie trzeba za nie zapłacić pewnie ok. 350 dolarów. Z kolei gogle wojskowe do takich celów mogłyby kosztować nawet 10 razy tyle.
Pomysł norweskiej armii ciągle jest oczywiście w fazie testów. Tutaj można znaleźć filmik (po norwesku, ale z angielskimi napisami), na którym zaprezentowano go w działaniu.
Tomasz Kutera