No to się Google z Niantic zdziwili - Pokémon Go 50 razy popularniejsze niż zakładano

Wiecie, Pokémon Go. Ta gra, co kiedyś zawróciła w głowie całemu światu, o stworkach takich.

No to się Google z Niantic zdziwili - Pokémon Go 50 razy popularniejsze niż zakładano
Patryk Fijałkowski
6

Pamiętacie, jak trudne były początki Pokémon Go? Sam wychodziłem z kumplem na wieczorne łowy po Warszawie i lwia część naszej przygody sprowadzała się do festiwalu nieudanych prób logowania. Nie trzeba było inżyniera, by zorientować się, że problemy serwerów wynikają z absurdalnie wielkiego zainteresowania grą, ale teraz Luke Stone z Google'a postanowił podzielić się, jak to wyglądało od strony technicznej. Całą sprawę najlepiej obrazuje poniższy wykres:

Obraz

Jak widzicie, Niantic w najgorszym (a właściwie najlepszym) wypadku zakładało pięć razy większy ruch niż ten, który wyliczyli jako całkiem realny. Tymczasem populacja graczy przekroczyła ich oczekiwania aż 50 razy. Z jednej strony wspaniale, mamy światowy fenomen, a z drugiej zasoby, jakimi dysponowało studio, były absurdalnie niewystarczające do okiełznania tego chaosu.

To słowa wspomnianego Cage'a. W dalszej części jego posta możemy się dowiedzieć, że populacja graczy przekroczyła wszelkie prognozy Niantic i Google już 15 minut po opublikowaniu gry w Nowej Zelandii oraz Australii. My i wiele innych krajów z pewnością mieliśmy z tym coś wspólnego. W końcu natychmiast znaleźliśmy sposoby, by również cieszyć się grą - a to przez tworzenie australijskich kont na App Store, a to przez pobieranie pliku .apk na Androida. Świat oszalał na punkcie Pokémonów w stopniu, jakiego nie przewidywano w najbardziej wybujałych wizjach.

Mowa tutaj głównie o zespołach z Google CRE (Customer Reliability Engineering) - nowej usłudze giganta, której głową jest właśnie Luke Cage. Zadaniem CRE jest tworzenie wspólnej odpowiedzialności między personelem technicznym Google'a i jego klientami (w tym wypadku Niantic), aby wspólnie sprawować pieczę nad aplikacjami korzystającymi z chmury. Pokémon Go było pierwszym projektem CRE. To się dopiero nazywa chrzest bojowy.

I chociaż gra na początku borykała się z wieloma technicznymi problemami, można chyba śmiało powiedzieć, że przy skali zainteresowania graczy serwery i tak całkiem nieźle się trzymały. Szkoda tylko, że do dzisiaj nie naprawiono radaru. Wiem, jęczę o tym przy każdej okazji, ale jednak tempo wprowadzanych przez Niantic nowości i poprawek pozostawia wiele do życzenia, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę, jak dużo pieniędzy zarobiło studio. Cóż, fakt faktem, że tą stagnacją sami sobie strzelają w stopę, bo czy właściwie gracie jeszcze w Pokémon Go?

Patryk Fijałkowski

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne