No proszę, nie brakło chętnych na nocne kupowanie Diablo 3: Reaper of Souls. Czy dodatek odmieni oblicze gry?

No proszę, nie brakło chętnych na nocne kupowanie Diablo 3: Reaper of Souls. Czy dodatek odmieni oblicze gry?

No proszę, nie brakło chętnych na nocne kupowanie Diablo 3: Reaper of Souls. Czy dodatek odmieni oblicze gry?
marcindmjqtx
25.03.2014 10:10, aktualizacja: 05.01.2016 15:42

Wielka nocna premiera... dodatku do gry? Przyznacie, że brzmi dziwnie. Ale to Blizzard. Oni robią po swojemu.

Przyznam, że w ogóle jestem fanem nocnych premier. Dla jednych to nerdy stojące w kolejce po gierkę, ale kto by się zdaniem laików przejmował. Dla graczy to okazja, by wyjść z domu, spotkać się w swoim gronie, no i oczywiście odebrać grę jako jedni z pierwszych. Choć to ostatnie dobre jest tylko wtedy, gdy można być pewnym jakości danej produkcji

I choć mówiło się, że Diablo 3 zawiodło oczekiwania, że gracze nie kupią dodatku, że za drogi, to jednak tłumek zebrany w warszawskich Złotych Tarasach był spory już o 17, a do 22, kiedy to miały otwarte być kasy jeszcze zgęstniał. Magia Blizzarda działa. Oczywiście nie ma mowy o zainteresowaniu z premiery podstawowej wersji w 2012 r., bo wtedy pojawiły się wielkie tłumy, które na Diablo czekały lat 12. Tym razem było skromniej, ale i spokojniej.

fot. P.K.

Marzec to jednak nie maj, więc całość odbywała się wewnątrz centrum handlowego. Poza tym miałem jednak wrażenie, że oglądam mniejszą wersję poprzedniej imprezy. Były zwiastuny, konkursy w których dało się zdobyć książki i koszulki, mroczna muzyka hucząca z głośników, spotkanie z twórcami, przebrane hostessy, cosplayerzy i oczywiście oblegane stanowiska do grania. Był też prowadzący show, jak dwa lata temu, Michał Figurski. W założonej na bakier czapce skojarzył mi się z cytatem z wiedźmińskiej sagi:

Masz lat blisko 40, wyglądasz na blisko 30, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad 20 a postępujesz jakbyś miał niecałe 10.

fot. P.K.

Nie zauważyłem, by któryś z czołowych portali plotkarskich wspomniał dziś o obecności celebryty na premierze - może nie jest dla nich interesujący. Na pewno wzbudzał zaciekawienie przechodzących - scena jest w centralnym miejscu i nie da się jej nie minąć chodząc po galerii. Krążąc podsłuchałem komentarze "Co tam się dzieje?", "To jakąś grę tak promują?", "Ale mój mąż to od dawna gra w to Diablo", "To Figurski na scenie?". Więc cel chyba osiągnięty. Gracze też wyglądali na zadowolonych. Dla nich to okazja, by poczuć, że ich hobby to normalna rzecz, którą można pokazać w galerii handlowej i nie ma obciachu.

O 22 ludzie spokojnie ruszyli do kas, przybijali piątki z twórcami gry i dostawali autografy. Ofiar w ludziach nie było, nikt nikogo nie pchał, nie tratował i nie walczył o pudełka.

fot. P.K.

Zaś po powrocie do domu dało się  Diablo 3: Reaper of Souls zagrać - o ile wiem, nie straszył błąd 37 i przeciążone serwery

A tak wyglądało to Seulu, stolicy Korei Południowej.

W sumie premiera dodatku to tylko pretekst do zastanawiania się... Blizzard przez długi czas była firmą-ideałem, której wiele uchodziło na sucho. Niedoskonałości przygotowywanego do lat Diablo 3 nieco zmieniły ten obraz.  Czy teraz odzyska zaufanie graczy - a może już to się to stało wraz z kolejnymi poprawkami, patchem 2.0.1 czy skasowaniem domów aukcyjnych. I premiera nowej postaci, aktu, trybu przygodowego to tylko wisienka na torcie nowego Diablo 3 2.0?

I choć nie lubię kończyć tekstów pytaniem, to szczerze jestem ciekaw- czy zmieniło się Wasze podejście do Diablo 3? Może dodatek jest (jak dla mnie) okazją do zapoznania się wreszcie dobrze z podstawką i powrotu do serii? A może jednak Blizzard musi zrobić coś więcej?

Mamy już swoją kopię, także recenzji spodziewajcie się... nie tak prędko - trzeba temat zbadać.

Paweł Kamiński

fot. P.K.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)