No Man's Sky znowu opóźnione
Od teraz z przemierzaniem kosmosu czekamy do sierpnia.
Stało się nieuniknione. Niezależna wizytówka obecnej generacji po raz kolejny zostaje przesunięta. Sean Murray z Hello Games poinformował wczoraj graczy na oficjalnym blogu PlayStation, że No Man’s Sky, już naprawdę-naprawdę-niemal-skończone, zaliczy kilka tygodni obsuwy, by trafić na amerykańskiego Store’a 9 sierpnia, dzień później docierając także do Europy. Czujecie się bardziej rozczarowani samym faktem czy raczej tym, że zdążyliście go przewidzieć?
Korzystając z okazji, pochylmy się delikatnie nad tym tytułem. Czy jesteśmy pewni, że finalny produkt spełni wszystkie nadzieje rozpalane rokrocznie świetnymi zajawkami, którymi dzielili się twórcy? No Man’s Sky przybierało już wiele form: od Indyka Ostatecznego, mającego udowodnić wreszcie, że przyszłość branży znajdziemy właśnie na scenie niezależnej, przez Następcę Minecrafta, czyli grę, o której książki zasypią półki Empików, aż po Mesjasza, bez jakiego za dziesięć lat nie sposób będzie podsumować ósmej generacji konsol.
No Man's Sky: 21 Minutes of New Gameplay - IGN First
Coraz częściej powraca jednak ta odrobina trwogi. Że w gigantycznym świecie nic nie będzie nas już intrygować po dziesięciu godzinach zabawy. Że te setki planet tak naprawdę odróżnią się od siebie wzajemnie co najwyżej paletą kolorów. Że eksploracja zakątków galaktyki zamknie się w powtarzanym co chwilę schemacie rodem z gier Ubisoftu. Jednym zdaniem – że No Man’s Sky dawno temu uciekł twórcom pociągiem hajpu w siną dal. A teraz robią, co mogą, by choć częściowo spełnić wygórowane oczekiwania.
Chociaż jeśli spojrzeć na to z drugiej, rok 2016 chce pomieścić wszystkich spóźnialskich. By nie szukać za daleko, przypomnę tylko Final Fantasy XV czy The Last Guardian, powstające przecież nieporównywalnie dłużej od opus magnum Hello Games (Half-Life przemilczmy). Jeżeli całą tę przygodę z następcami Duke Nukem Forever miałbym rozpocząć od No Man’s Sky, to może być najciekawszy rok w branży od premiery obecnych sprzętów. Albo najbardziej rozczarowujący. Zachowajmy jednak trochę optymizmu.
O ile na tym koniec obsuw, rzecz jasna. Fajnie by było. Plotki w sprawie No Man’s przebiły się mediów we wtorek, kiedy to Kotaku, dzięki swoim „zaufanym źródłom”, uprzedziło przeprosiny Seana Murraya. Temu tak swoją drogą jest oczywiście bardzo przykro i prosi, żebyście zacisnęli zęby. Na niedobór czadowych tytułów ostatnio trudno narzekać, więc chyba jakoś wytrzymacie. A po premierze i tak poczekajcie na recenzję.
[źródło: Gamespot]
Adam Piechota