Nintendo wygrało sprawę w sądzie, a odszkodowania nie widać

Właściciel serwisu RomUniverse lubi igrać z ogniem. Po tym, jak Nintendo wygrało sprawę sądową, na mocy której zasądzono wysokie odszkodowanie dla japońskiego giganta… nie stało się nic. Wyrok został zlekceważony przez winnego.

Nintendo Gameboy
Nintendo Gameboy
Źródło zdjęć: © Unsplash.com

Nintendo wygrało sprawę, w której ukarany został Matthew Storman. Mężczyzna został zobligowany do zapłaty 2,1 miliona dolarów odszkodowania wobec Nintendo. Przyczyna tego stanu rzeczy była jakiś czas temu dość głośno opisywana. Storman to właściciel strony RomUniverse, na której można było pobrać za darmo gry przeznaczone na konsole Nintendo w formie pozwalającej na uruchomienie ich na komputerowym emulatorze.

Kwota, która została zasądzona jest astronomicznie wysoka. W związku z tym została ona rozbita na raty. Mężczyzna miałby spłacać swoje zadłużenie przez 3525 lat, każdego miesiąca przelewając Nintendo 50 dolarów. Storman nie przejął się wyrokiem. Stwierdził, że nie ma środków do życia, więc nie będzie spłacał długu.

Prawnicy Nintendo nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw. Podkreślają, że rata, którą ma spłacać Storman jest niemal symboliczna i choć mężczyzna sam zaproponował tak niską kwotę, uchyla się od uiszczania opłat. Ponadto w rozmowie telefonicznej miał powiedzieć, że poszuka legalnego sposobu do reaktywacji swojego serwisu.

W związku z powyższym, Nintendo będzie domagało się wyegzekwowania nakazu płatności. Wydaje się, że sprawa toczy się o grosze. Trudno jednak mieć jakiekolwiek zarzuty wobec japońskiej firmy. Wydaje się, że tu chodzi przede wszystkim o zasady. Gdyby faktycznie chodziło o pieniądze, to Nintendo nie zgodziłoby się na rozłożenie płatności na tak absurdalnie długi okres.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
nintendosądpozew
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.