Nintendo ma swój Disneyland. Zaglądamy do środka
Niestety tylko wirtualnie. Ale na samą myśl o przejażdżce kolejką Yoshiego czy spacer po zamku Bowsera wprawia nas w lepszy nastrój.
Pisałem już o tym w listopadzie, ale powtórzę dziś – Super Nintendo World wygląda obłędnie. Nie jest przesadnie wielkie, ale i tak dałbym wiele, żeby móc przejść się po nim na żywo.
Mniej zorientowanym przypomnę. Super Nintendo World powstało w Osace, a dokładniej w japońskim oddziale Universal Studios. Pierwotnie park rozrywki miał zostać otwarty podczas Igrzysk Olimpijskich, ale te (jak wszystko w przeklętym 2020 r.) zostały odwołane. Bramy udało się jednak otworzyć 4 lutego.
I pierwsi, nieliczni szczęśliwcy mieli okazje owe bramy przekroczyć. A to oznacza wysyp klipów pokazujących, jak Super Nintendo World wygląda.
Jedną z największych atrakcji ma być tor Mario Kart: Koopa's Challenge,wspierany przez rozszerzoną rzeczywistość.
Kolejny klip, który rozbudza naszą chęć do wybrania się tam w przyszłości jest kurs kolejką Yoshi's Adventure.
Jednodniowa wejściówka do całego (i przepastnego) Universal Studios Japan kosztuje około 76 dolarów.