Szef Team Ninja, Yosuke Hayashi wyjaśnia przyczyny takiego obrotu sprawy.
Od początku tworzymy grę z zamysłem restartu serii, mówiąc, że chcemy zrobić grę akcji, która zainteresuje całą obecną erę. Chodzi o to, że będzie to gra nie związana z przeszłością bardziej, niż jest to konieczne. Oczywiście będziemy cenić dawne czasy, ale w dobrym tego słowa znaczeniu - chcielibyśmy stworzyć grę, której nie wiąże zbyt mocno przeszłość. Obie części Ninja Gaiden były na tyle trudne, że większość osób rezygnowała z ich skończenia, a finalne napisy oglądali tylko wygimnastykowaniu wymiatacze. Jak mamy traktować słowa Hayashiego? Czy dobrze zrozumiałem, że Ninja Gaiden 3 będzie grą dla każdego, a przy najniższym poziomie trudności przejdzie się sama? Czy w tym kierunku powinny iść tego typu gry?
[via 1UP]
Paweł Winiarski