Nikt nie spodziewał się niemieckiej inkwizycji! A twórcy Dead Island tak
30.11.2011 11:25, aktual.: 06.01.2016 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niemcy ogłaszają nagły zakaz sprzedaży gry. Tak, tej, która wyszła we wrześniu.
Nie jesteśmy zaskoczeni. Niemcy mają swoje własne, unikalne przepisy dotyczące gier wideo i przemocy, a twórcy muszą ich przestrzegać. - mówi jeden z twórców:
Zarówno Techland i Deep Silver były od początku świadome, że to się może wydarzyć. Federalny Departament do spraw mediów szkodliwych dla młodocianych (Federal Department for Media Harmful to Young Persons) zdecydował o zakazie sprzedaży gry - umieścił ją na liście B, gdzie znajdują się produkcje zawierające ekstremalne sceny tortur albo nawiązania do nazizmu. Za próbę sprzedawania takich tytułów w Niemczech grozi kara, a transporty międzynarodowych sprzedawców (Play.com, Amazon) mogą być zatrzymane przez niemieckich celników. Wydawca gry, Koch Media, który należy do Deep Silver, wydawał dotychczas grę tylko w Austrii - co pozwalało kupić ją niemieckim graczom, jednak bezpośredniej dystrybucji w Niemczech nie było.
Nie podano powodów, dla których zbanowano grę - wydawca dostanie dokładny raport - ale chyba można się domyślać - Dead Island faktycznie jest dla dojrzałych graczy:
Pozostaje pytanie - czy to coś da? Kto miał zagrać, ten zagrał - zamówił z zagranicy albo zdobył w inny sposób.
Paweł Kamiński