Nigeria domaga się przeprosin od Sony za reklamę PS3
Wyżej możecie zobaczyć reklamę, która mocno uraziła Nigeryjski rząd. Na tyle mocno, by ten domagał się od korporacji bezwarunkowych przeprosin na wszystkich kanałach przekazu, na których znalazła się reklama oraz skierowanych do podobnej liczebnie publiczności. Co tak bardzo zabolało Nigeryjczyków?
Chodzi o fragment, w którym gość w krawacie (dyrektor ds. potwierdzania plotek) zwraca się do bohatera reklamówki tymi słowy:
Nie możesz wierzyć we wszystko co przeczytasz w Internecie. Inaczej byłbym teraz nigeryjskim milionerem.Tekst ten nawiązuje do popularnego spamu, jaki pojawia się coraz częściej również w naszych skrzynkach pocztowych (dostaliśmy nawet jeden na kontakt). Jest to oczywisty przekręt, w którym zwraca się do nasz człowiek, który chce przelać swoje oszczędności z innego kraju (zazwyczaj właśnie Nigerii) na nasze konto, ale wcześniej potrzebuje naszych danych bankowych. Jak widać takie szukanie naiwniaków stało się na tyle masowe, że nawiązano do niego w reklamie. Nie podoba się to jednak rządowi Nigerii, który w oficjalnym oświadczeniu pisze:
Nigeria pozostaje lokalizacją dużej liczby inwestycji, gdzie większość przedsięwzięć prowadzonych jest kompetentnie, z zaufaniem i w dobrej woli. Nigeria domaga się także bezwarunkowych przeprosin od Sony Corporation za rozpowszechnianie jednoznacznie negatywnego wizerunku kraju i szkodzeniu jego reputacji.Cała sprawa jest ciekawa nie tylko z punktu widzenia graczy, ale także i stosunków międzynarodowych. Kto wie czy międzynarodowa korporacja ugnie się przed żądaniami państwa, a jeśli nie, czy państwo ma jakiekolwiek środki by wymusić takie zachowanie. To ciekawy problem czy silniejsze są dziś państwa narodowe czy międzynarodowe korporacje, które właściwie nie są już znacząco powiązane z żadnym konkretnym krajem.
PS. A sama reklama jest całkiem niezła.
[via Destructoid]