Niezbyt piękni i bestia. Gonimy krakena w Evolve

Niezbyt piękni i bestia. Gonimy krakena w Evolve

Niezbyt piękni i bestia. Gonimy krakena w Evolve
marcindmjqtx
23.07.2014 17:24, aktualizacja: 07.01.2016 15:45

Bestio, gdzie jesteś?

Gramy w Evolve. Przemierzamy w czteroosobowym gronie nieregularny, pokryty tunelami i strumieniami obszar, szukając krakena. Komunikacja głosowa jest, palce w pobliżu spustu. Delikwent ucieka, ale mamy pod ręką tyle gadżetów, że w końcu go dopadniemy.

Assault - wiadomo, główna siła uderzeniowa. Z miotaczem ognia, minigunem, granatami. Medic to w zasadzie klasyk. Wiadomo: leczy i może podnieść kogoś z martwych szybciej niż kamraci. No i biega ze snajperką, która rani potwora i zwiększa zadawane przez innych obrażenia. Dalej Trapper - tu robi się ciekawie. Towarzyszy jej brzydki zwierzak o imieniu Daisy, który potrafi wywęszyć potwora. Ma jeszcze unieruchamiające krakena harpuny i możliwość stawiania energetycznych zagród, które na pewien czas więżą wszystkich w środku, pozwalając zafundować krakenowi krwawą łaźnię. Albo dać się mu zmasakrować.

Evolve

Jest i Support, którym grałem najdłużej. Ma ciężką broń - naprowadzane rakiety, które zostawiają za sobą piękną smugę. Ale ma i lewitujące wieżyczki strzelnicze, a przede wszystkim "wyjmowaną" głowę, którą można cisnąć w powietrze i skanować okolicę niczym dron. Rzecz nieodzowna przy tropieniu wroga, niezbędna na początku polowania.

Jest i kraken. Bo w trybach rywalizacyjnych można nim kierować. Potężna bestia sunie majestatycznie przed siebie, pożerając mniejsze stworzenia i zbierając w ten sposób energię, która pozwoli później na skok ewolucyjny (czyt. dołożenie kolejnych perków). W ten sposób z czasem stanie się silniejszy od graczy, jeśli tylko uda mu się na chwilę schować przed ich wzrokiem. Ma swój zwierzęcy węch, więc może z wyprzedzeniem określić, gdzie są łowcy. Ale i tak musi uważać na gromady ptaków, te bowiem wystraszone zwracają uwagę ludzi.

W konflikt z wrogą brygadą lepiej nie wchodzić, chyba że znajdzie się ktoś odważny, kto postanowi stanąć do walki jeden na jeden. Wtedy nie ma większych szans, bo moc elektrycznych ataków monstrum jest potężna. A w razie czego może po prostu odfrunąć na wyższą półkę, gdzie jetpacki łowców nie doniosą.

Evolve

Zaczyna się polowanie. Każdy ma swoją rolę - najpierw na trop wpada Daisy, a Support wysyła swoją głowę, by namierzyła Krakena. Teraz trzeba do dogonić i unieruchomić. Pobocznych żyjątek nie warto tykać, bo raz, że nie ma po co, a dwa, że zabijając je oszczędzamy roboty krakenowi, który truchło znajdzie i pochłonie. Ale lepiej uważać na mięsożerne rośliny. Unosząc przez pewien czas jetpacki pomagają w eksploracji, ale i zachęcają do rozdzielenia się. A to zazwyczaj jest zły pomysł. Namierzenie przeciwnika wyświetla cel każdemu łowcy i zaczyna się intensywna, obfitująca w feerię błysków walka.

Stwór unieruchomiony harpunami miota się niczym Piankowy Ludzik w "Pogromcach duchów", ostrzeliwany każdą możliwą bronią. Gdy ktoś padnie, medyk wpada z kamuflażem, by go podnieść. Krakenowi w głowie wyłącznie ucieczka i jest w stanie nawiać, bo jest bardziej mobilny od reszty. Grunt to dotrzeć do bezpiecznego miejsca, ewoluować... i zniszczyć generator łowców, co staje się możliwe od pewnego etapu i oznacza zwycięstwo bestii.

Evolve

Evolve jest świetne pod warunkiem zgranej ekipy. Granie "na pałę" nie jest ani przyjemne, ani sensowne. Jednocześnie nie jest to po prostu "Left 4 Dead z kosmitami". To zupełnie inna gra, inaczej rozkładająca akcenty. Tu liczą się przede wszystkim umiejętności klas (każda klasa ma 2 różnych bohaterów różniących się ekwipunkiem i umięjętnościami) i to, jak zostaną wykorzystane. Świetnie gra się też krakenem, choć tu już mowy o kooperacji nie ma. Można za to rozwłóczyć po skałach szczątki ekipy, która działała na Rambo i bez planu.

W L4D mimo wszystko więcej czasu spędziłem w kooperacji w trybie kampanii, a o tym trybie ekipa Turtle Rock Studios na razie mówi niewiele. Trudno mi sobie wyobrazić, jakie ta bogato uzbrojona czwórka miałaby napotkać problemy. Wydaje się zaprojektowana do walk z wielkimi monstrami, jak będzie więc przy mniejszych potyczkach? Czy stopień wyzwania będzie tak samo ekscytujący jak w L4D? Odpowiedzi jeszcze nie znam, ale Evolve zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie i zakreśliłem w kalendarzu na czerwono 21 października (notabene cały październik jakiś taki czerwony...).

Marcin Kosman

Evolve (PS4)

  • Gatunek: akcja
  • Kategoria wiekowa: od 18 lat
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)