Niesamowite, homoseksualiści też grają w gry! Będą nawet mieli swój zlot!
Na Kickstarterze gościły już różne projekty, ale zlotu dla grających homoseksualistów jeszcze nie było. Do teraz.
Impreza nazywa się Gaymercon i odbędzie się w San Francisco w sierpniu przyszłego roku. Zbiórka na Kickstarterze wystartowała pięć dni temu, a założony cel w postaci 25.000$ osiągnęła dziś. To jednak jeden z nielicznych projektów, ktorych powodzenie nie zależało od dobroczyńców. Pomysłodawcy od początku zapewniali, że Gaymercon odbędzie się tak czy siak. Dodatkowe fundusze pozwolą na zaklepanie lepszej miejscówki, zorganizowanie większej ilości konsol oraz gier i zapewnienie więcej atrakcji.
Celem organizatorów jest stworzenie społeczności, w której wszyscy gracze, niezależnie od płci, wyznania, orientacji czy rasy poczują się swobodnie i bezpiecznie. Twierdzą, że w obecnej społeczność graczy nagminnie zdarza się piętnowanie odmienności. Rzeczywiście, każdy kto spędził chociaż dziesięć minut w grze po sieci może temu zaświadczyć. Cel jest szczytny, nie odbieram im tego.
Ale czy dobrym sposobem jest tworzenie zamknietej grupy i odcinanie się od reszty? Chyba nie o to chodzi w równouprawnieniu. Dalej idą zapewnienia, że na Gaymerconie mile widziani będą wszyscy. No i fajnie. Podejrzewam jednak, że piętnujący odmienność gracze. Ci, którzy najbardziej skorzystaliby na zobaczeniu, że geje oraz lesbijki to normalni ludzie i, że też lubią pograć w gry zwyczajnie się nie pojawią. Albo obrzucą uczestników wyzwiskami i jajkami.
Poza tym, skoro to tak naprawdę impreza dla wszystkich, to czym róźni się od E3, Gamescomu, PAX czy masy innych? Z tego, co wiem po halach w L.A Kolonii i San Diego nie biegają bojówki Ligi Polskich Rodzin.
Ale żeby nie było. Nie neguję idei spotkania graczy ponad podziałami. Ba, nawet jej przyklaskuję. Po prostu nie widzę w niej sensu.
Więcej informacji o Gaymerconie znajdziecie tutaj.
Piotr Bajda