Niepokojące doniesienia o produkcji PS5. Konsol ma być mniej, niż zakładano [AKTUALIZACJA]

Nowe konsole czy nawet ogólniej szeroko reklamowany, a jednocześnie skomplikowany w produkcji sprzęt elektroniczny, niemal zawsze charakteryzują braki w dostępności na premierę. Modne urządzenie chcą dostać wszyscy, z linii fabrycznych może ich jednak zejść tylko określona liczba.

Za każdym razem przy okazji premier tak dużych jak konsole nowej generacji mamy więc historie o całonocnych kolejkach przed sklepami, producentów, traktujących możliwość kupienia ich nowej konsoli jako przywilej klientów i nieustannie temu towarzyszące absurdalne kwoty, jakie nowe sprzęty osiągają w sprzedaży z drugiej ręki na serwisach aukcyjnych.

Na wszystko to i jeszcze trochę (bo do tego wszystkiego jeszcze Covid) mogli być przygotowani gracze, którzy planują kupić w te święta PlayStation 5. A teraz okazuje się, że może być jeszcze gorzej.

Jak bowiem informuje agencja Bloomberg, Sony natknęło się na bardzo poważny problem z tzw. uzyskiem (yield) w procesie produkcji układu SoC (system-on-a-chip) PlayStation 5 - czyli najważniejszego elementu konsoli. Przez uzysk w procesie produkcji elektroniki rozumie się procent schodzących z taśmy układów, które przeszły wszystkie testy i funkcjonują prawidłowo.

Normalne jest, że w przypadku tak skomplikowanych komponentów część z wyprodukowanych układów nie będzie się nadawała do użytku. Według Bloomberga jednak Sony ma się zmagać z uzyskiem na poziomie ok. 50% - a to już wynik naprawdę niekorzystny.

Według informatorów agencji (którzy pozostają anonimowi, ponieważ dane te nie zostały przez firmę podane do wiadomości publicznej) Sony miałoby z tego powodu zmniejszyć przewidywania dotyczące liczby konsol, które zostaną wyprodukowane do końca kwartału podatkowego (czyli do kwietnia 2021). Dotychczas firma mówiła o 15 milionach, teraz za prawdopodobne uważa się rzekomo 11 milionów.

Efekt tego może być dwojaki. Po pierwsze - konsol może być w te święta jeszcze mniej, niż zazwyczaj w przypadku takich premier. Chociaż produkcja przebiega ponoć coraz lepiej, a uzyski zaczynają wzrastać, to wciąż daleko do ich stabilizacji. A po drugie - opisana sytuacja wpływa bardzo niekorzystnie na koszt produkcji konsoli i w związku z tym na wyniki finansowe Sony.

Pozostaje nam poczekać do jutra i przekonać się, czy wpłynie również na cenę konsoli. Jeżeli okaże się to prawdą, a Sony faktycznie ponosi takie straty przy produkcji, to może być im ciężko konkurować cenowo z Microsoftem.

[AKTUALIZACJA]

Sony postanowiło skomentować doniesienia oficjalnym oświadczaniem, w którym zaprzecza informacjom podawanym przez Bloomberga.

"Nie informujemy o tematach związanymi z produkcją, ale treść artykułu w serwisie Bloomberg jest nieprawdziwa. Nie zmniejszyliśmy liczby wytworzonych konsol od momentu rozpoczęcia masowej produkcji" - czytamy na łamach GamesIndustry.biz.

Dominik Gąska