Tak przynajmniej wygląda sprawa japońskiej ścieżki - czy to samo zobaczymy, a w zasadzie usłyszymy również u nas?
Może w związku z tym niektórym z Was przypomną się dawne czasy, kiedy muzyki słuchało się z kaset, a magnetofony nie miały opcji wyszukiwania przerw między utworami. Trzeba było wtedy liczyć na szczęśliwy traf, choć niejeden z nas dokładnie wiedział, jak długo przewijać, by trafić dokładnie w początek utworu na swojej ulubionej kasecie.
[via Andriasang]
Paweł Winiarski