Nie zapominajmy w tym wszystkim o Trials Rising
Tej mniejszej serii Ubi również nie zabrakło na Gamescomie.
Bo jak nowe Trials pokazano podczas tegorocznej konferencji na E3, zabrakło nam mocy przerobowych, by poświęcić im osobny wpis. Ot, trafiły do wora z podsumowaniem jednego rozdziału atrakcji z Los Angeles. Gamescom jest (bądź co bądź) o wiele spokojniejszym świętem, więc proszę bardzo - Trials Rising (numeracja zależy od tego, którą odsłonę uważacie za pierwowzór, ale uznajmy, że to czwarta część współczesnej odmiany marki) wyląduje na wszystkich grających sprzętach 12 lutego przyszłego roku. I co? I na wszystkich materiałach wygląda ciekawiej niż chyba najmniej udane Fusion z 2014 roku. Wow, to już serio cztery lata.
TRIALS® RISING - GAMESCOM 2018 TRAILER
Będzie trochę bardziej tradycyjnie, będzie mniej industrialnych widokówek, a zamiast nich - śmiganie po „naszym” świecie, czyli Wielkim Kanionie, w Egipcie, w Chinach czy nawet pod Mount Everest. Przy równie nieskomplikowanych, zręcznościowych produkcjach pomysły na tła oraz elementy wizualne mają ogromne znaczenie, nie myślcie sobie. Wróci, oczywiście, multiplayer w obu podstawowych odsłonach (zatem również lokalny), a największą świeżynką będzie tryb Tandem Bike, w którym dwóch graczy śmigać będzie na tym samym pojeździe. To chory pomysł przy tak bezlitosnej serii, ale może zapewnić nieco śmiechu.
Jeżeli macie ochotę wziąć udział w zamkniętej becie (od 13 września), musicie zarejestrować się tutaj. Jeśli zaś nie brakuje Wam cierpliwości, czekamy wspólnie do lutego. Oczywiście, że będzie to i tak wypchany miesiąc (Anthem, Metro Exodus, Crackdown 3, Ace Combat 7), ale Trialsy to Trialsy. Są przyjemnie niezobowiązujące. No i na zawsze rozpalają wspomnienia ogrywanej na "infie" Elastomanii.