Nie wierz Internetowi: europejskie serwery Battlefield 3 przeniesione do Kalifornii?
Tym razem będzie odwrotnie, najpierw damy morał, potem historię. A więc: nie wierz we wszystko, co piszą w Internecie.
Zaczęło się od posta użytkownika Finding_Beacon na oficjalnym forum Battlefield 3. Na jednym z niemieckich forów znalazł on bowiem plotkę mówiącą, że europejskie serwery konsolowej wersji gry zostały przeniesione do... Kalifornii. Miał też na to dowody, czyli zdjęcie ze strony IPLocation, które jasno wskazywało - ten serwer (xboksowy) mieści się w Redwood City.
I zaczęło się. Ludzie piszący o tym, jak ostatnio skoczył im ping, ludzie znajdujący kolejne dowody na to, że inne serwery też są w Kalifornii, ludzie złorzeczący na DICE/EA i tak dalej, i tym podobne. Nawet wtedy, kiedy sam Fishing_Beacon wycofał się ze swojego pierwszego posta i napisał, że się pomylił, a serwery wciąż są w Europie. Bo przecież mogli mu zapłacić, żeby tak napisał, prawda?
Temat rozrósł się do 12 (na razie) stron, trafił też w inne miejsca, chociażby tutaj albo na reddita. Fachowo to się nazywa "efekt kuli śniegowej".
Problem w tym, że wszystko to... nieprawda. Strona IPLocation nie pokazuje bowiem, gdzie fizycznie znajduje się serwer, sprawdza jedynie w rejestrze, do kogo on należy i po tym próbuje "wyciągać wnioski". Te należące do EA zawsze wskazywać będą na Kalifornię.
Co niektórzy internauci zaczęli już udowadniać innym. Ale część ciągle jest w panice.
A więc jeszcze raz. Morał numer 1: jeśli traficie na informację o serwerach BF3 w USA - nie wierzcie jej.
Morał numer 2: w sieci bardzo łatwo rozpętać burzę wokół jakiegoś problemu. Nawet, jeśli jest wyssany z palca.
Tomasz Kutera