Nie wiem czy się ekscytować Hardware, nową grą niektórych twórców Homeworld
Z jednej strony zwiastun przypomina o starym dobrym Homeworld, a z drugiej proponowany gatunek i platformy dla gry nie brzmią za dobrze.
Najpierw rzućcie okiem i powiedzcie, czy faktycznie nie przypominam Wam filmów opowiadających historię z Homeworld:
Dla porównania:
Nie jest to przypadek. Za grę odpowiada studio Blackbird powstałe w 2007 r. w skład którego weszli m.in. tacy ludzie jak dyrektor artystyczny Homeworld, Rob Cunningham, główny artysta AAron Kambeitz oraz były dyrektor artystyczny z Relic, Cody Kenworthy.
Nic więc dziwnego, że zwiastun nowej gry przypomina starą. Jak powiedział Cunningham w styczniu serwisowi Rock, Paper, Shotgun - obydwie łączy ich DNA, choć są zupełnie różnymi produkcjami. Podobny ma być styl graficzny i wciągająca historia, a także muzyka Paula Ruskaya - która w Homeworld była wprost znakomita.
Akcja Hardware toczy się na obcej pustynnej planecie, gdzie w piachu spoczywają olbrzymie wraki starych statków. Kontrolę nad tym miejscem sprawuje korporacja LMI - Long March Industries, a powierzchnia tego świata jest polem bitwy i miejscem wyścigu o największe skarby, jakie można wygrzebać z wraków. Gracz obejmie oczywiscie kontrolę nad oddziałem zajmującym się ich wydobyciem.
Łyżka dziegciu jest taka, że gra ma stawiać na ciągły tryb wieloosobowy - będzie się toczyć nawet, gdy w nią nie gramy i stawiać na interakcje społecznościowe. Twórcy zdradzili zresztą, że chcą ją wypuścić dla portali społecznościowych, np. Facebooka, a potem przygotować wersję na iOS i Androida (telefony i tablety), a nawet dla PC, z wykorzystaniem Steam. Konsole są możliwe, ale zależy to w dużej mierze od sukcesu tytułu na innych platformach.
Jeśli jednak Was to nie zniechęca, to tu można zapisać się do bety.
Paweł Kamiński