Nie tylko u nas Killzone 2 budzi emocje
10.02.2009 | aktual.: 15.01.2016 14:28
Recenzje Killzone 2 budzą emocje nie tylko u nas. Sessler nie wytrzymał, my się jak na razie trzymamy całkiem nieźle.
Wyraźnie widać, że nazwanie tej gry bardzo dobrą nie wystarcza. Ale taka już natura internetu, spodziewaliśmy się tego, co dzieje się w komentarzach, choć może nie na aż takim poziomie.
W kwestiach organizacyjnych dodam, że Polygamia jest blogiem i ma ograniczenie długości tekstów do około 8 tysięcy znaków. Nie potrzebujemy tu elaboratów. Wolimy krótszy, acz treściwszy przekaz. Pisząc o grach skupiamy się bardziej na odczuciach i wrażeniach niż na technikaliach i wymienianiu po kolei każdej z broni.
Czy ten wpis doleje oliwy do ognia? Zapewne tak. Mam nadzieję, że po premierze, kiedy sami zagracie w grę, będziecie mogli lepiej ocenić nasze wrażenia i merytorycznie się do nich odnieść. Do czego rzecz jasna zachęcamy.
PS Maciu narzeka, że jego recenzja Flower nie spotkała się z aż takim zainteresowaniem. Też mało kto w to grał i dostała taką samą ocenę.
PPS Radek podpowiada, że z tej okazji przygotował wpis na GameCornerze.