Nie trzeba Vadera w różu, by dodatki do Star Wars Battlefront 2 mogły dotyczyć tylko wyglądu

Skąd to wiemy? Z ukrytego menu w grze, do którego dokopał się pewien gracz. Tak, one już tam są.

Nie trzeba Vadera w różu, by dodatki do Star Wars Battlefront 2 mogły dotyczyć tylko wyglądu
Maciej Kowalik

30.11.2017 14:50

I przecież były w pierwszym Battlefroncie od Dice. Przypominam też, że w sieć poszła plota, że w przypadku sequela studio chciało wzorować się na tym jak do tematu mikrotransakcji podchodzi Overwatch, w którym nawet wydając kasę z kredytu pod zastaw mieszkania nie da się kupić przewagi na polu walki. Ale wtedy do akcji wkroczył ponoć Lucasfilm i w efekcie mikropłatności zatruły całą grę. Tak, że nawet ich wyłączenie czy zmniejszenie cen odblokowań bynajmniej jej nie ratuje.

EA wdepnęło w bagno i najwidoczniej trzeba było marki kalibru Gwiezdnych wojen, by protesty graczy usłyszano poza naszym grajdołkiem.

Wydawca ma problem. Deklarował przecież, że chce mikrotransakcji rodem z FIFA Ultimate Team we wszystkich swoich grach. Z gracją typową dla wielkich korporacji, EA wszyło więc karty do Battlefrontów (mikrotransakcje w dwójce tymczasowo zawieszono), Need for Speeda: Payback (autorzy przerabiają teraz grę tak, by zminimalizować upierdliwość tego systemu) i nadchodzącego UFC 3. Którego beta jest już testowana przez graczy. I ponoć tam dopiero się dzieje w temacie pay-to-win w sieciowych walkach. Ale sam nie grałem, więc nie oceniam.

Mogę się natomiast pośmiać z wypowiedzi Blake'a Jorgensena z EA, który twierdzi, że kanon Gwiezdnych wojen jest święty i dlatego oferowanie dodatków kosmetycznych w Star Wars Battlefront 2 nie wchodziło w grę. Patryk już o tym wspominał, ale ponownie oddajmy głos CFO Electronic Arts.

Tymczasem...

Kinect Star Wars "I'm Han Solo" Dancing

Ok, to było jeszcze zanim Disney kupił Lucasfilm, ale Lucasfilm na to pozwoliło. A z tym brakiem kosmetyki w Star Wars Battlefront 2 to też niekoniecznie jest tak, jak mówi Jorgensen.

On twierdzi, że kanon mógłby ucierpieć, przywołując najbardziej absurdalny przykład - różowego Vadera. W trakcie niezbyt treściwego AMA na Reddicie przed samą premierą gry, jeden z twórców drugiego Battlefronta stwierdził, że studio po prostu nie wyrobiło się z kosmetycznymi dodatkami. Zauważył to USgamer.

Najwyraźniej ktoś nie dostał korporacyjnego memo. Oczywiście szefostwo EA mogłoby to jakoś zbyć, gdyby nie fakt, że kosmetyczne dodatki możemy sobie obejrzeć na filmiku. Są w w grze, choć nieaktywne.

Star Wars Battlefront 2 - Hidden Character Customisation Menu (Clone Legions!)

Dokopał się do nich uninspired_zebra z Reddita, przeglądając pecetowe pliki drugiego Battlefronta. Z jednej strony mamy więc szychę z EA, która mówi że ograniczenie dodatków do kosmetyki nie wchodziło w grę. Z drugiej człowieka z Dice, który mówi, że studio po prostu się z nimi nie wyrobiło. I filmik pokazujący, te kosmetyczne dodatki, które są już zaszyte w grze.

Star Wars Battlefront 2 faktycznie może sprawdzić się jako usługa. Dzięki niej, może inni wydawcy nie będą aż tak pazerni.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościdiceps4
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.