W recenzji Black Ops narzekałem na to, że grafika nie robi już na graczach wielkiego wrażenia i na pewno nie jestem w tej opinii odosobniony. Jeden z internautów podsunął Robertowi Bowlingowi z Infinity Ward pomysł stworzenia dla nowej gry świeżego silnika. Bowling odparł, że byłoby to marnotrawstwo zasobów, bo na taki projekt potrzeba całych lat.
Możemy się więc spodziewać, że autorzy kolejnej części znów będą bazowali na IW Engine ograniczając się do poprawek. Mam nadzieję, że będą one spore, bo w graficznym starciu z możliwościami Frostbite 2.0 czy CryEngine 3 Call of Duty na pewno łatwo mieć nie będzie.
Maciej Kowalik