Nie może być: Draw Something 2 zapowiedziane
Może nie jest to najważniejsza wiadomość dzisiaj, ale parę osób się ucieszy.
19.03.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:17
Nie wiem, czy kojarzycie Draw Something - to prosta gra na urządzenia mobilne, gdzie jedna osoba rysuje obrazek przedstawiający jakieś hasło i wysyła je do drugiej, by ta obejrzała proces rysowania i w trakcie odgadła. Brzmi nudno, jak kalambury u cioci na imieninach, ale w rzeczywistości jest całkiem wciągające. Zwłaszcza jeśli strona rysująca stara się za wszelką cenę utrudnić zgadywanie i rysuje hasło w pokrętny i nietypowy sposób. Jak ten człowiek, który do każdego hasła dorysowywał Hitlera i kazał go ignorować.
Gra swego czasu osiągnęła taką popularność, że w 50 dni ściągnęło ją 50 milionów ludzi. Grę i firmę OMGPOP natychmiast kupiła Zynga, potentat gier na Facebooka - teraz nieco już podupadły.
Zresztą - sami mieliśmy taki tydzień, że pół redakcji Polygamii (i kilka osób z bratniego serwisu Technologie.gazeta.pl) rysowało sobie hasła. W grze jest też system mikrotransakcji, który pozwala na zdobywanie podpowiedzi albo kupowanie nowych kolorów, ale można go prawie zupełnie zignorować.
Co wiemy o części drugiej? Że będzie, bo zatwittował o tym prezenter telewizyjny Ryan Seacrest, który już mógł pobawić się grą, a potwierdził szef Zyngi - Dan Porter.
I tu mnie zagięli. Co można zmienić w kalamburach, by uzasadnić dodanie im cyferki "2" w tytule i sprzedawanie jeszcze raz? Jakieś pomysły?
Tak, odpowiedź: "Nic, ludzie i tak kupią" też mi przemknęła przez głowę.
Paweł Kamiński