Nie mamy pańskich gier i co Pan nam zrobi? [Steam]

Nie mamy pańskich gier i co Pan nam zrobi? [Steam]

Nie mamy pańskich gier i co Pan nam zrobi? [Steam]
marcindmjqtx
06.08.2012 13:16, aktualizacja: 05.01.2016 16:38

Nie ma wyjścia - musicie zaakceptować nowy regulamin Steama. Nie wierzycie?

Kilka dni temu informowaliśmy, że Valve zmienia nieznacznie treść regulaminu tej usługi - tak, by użytkownik, który go akceptuje zgadzał się jednocześnie, że nie może pozwać firmy - wszelkie spory będą załatwiane na zasadzie arbitrażu. Pojawiła się też zmiana terminu "produkty cyfrowe" na "subskrypcje"- zapewne ze względu na działania podjęte przez Unię Europejską, by dać klientom możliwość odsprzedawania cyfrowych wersji gier. Valve zabrania wymiany lub sprzedaży gier, chyba, że samo na to zezwoli. Informuje też, że może udostępnić treści generowane przez nas firmom trzecim. Oraz zdecydowanie zabrania używania proxy - by ukrócić działalność użytkowników i sklepów, którzy próbują zakupów w Rosji i przekazywania stamtąd gier kontom zachodnim. Ciekawe podsumowanie zmian podrzucił robert777 - niestety po angielsku, ale powyżej wypisałem większość najważniejszych.

Użytkownik Reddita o pseudonimie urquan postanowił sprawdzić, co by było, gdyby nie zgodził się na proponowane w regulaminie zmiany. Wysłał do obsługi Steama następujące pytanie:

Gry na twoim koncie nie będą dostępne w przyszłości. Niemożliwe jest udostępnienie Ci gier, jeśli twoje konto zostanie zdezaktywowane a informacje o tobie skasowane lub usunięte. A jeśli zdezaktywujemy konto, nie możemy już go aktywować w przyszłości. Prosimy o kontakt, jeśli chcesz kontynuować procedurę. Czyli zdanie z początku tekstu nie jest prawdą: oczywiście możecie odrzucić nowy regulamin Steama. Ale czy jesteście gotowi zapłacić za o wszystkimi zgromadzonymi tam grami?

Nie jest to żadne wielkie odkrycie, bo zapis o braku zwrotów i dezaktywacji konta od dawna jest w regulaminie. Wcześniej jednak była tam mowa o częściowej dezaktywacji konta oraz o tym, że Valve może, choć nie musi, dać dostęp do gier niezależny do Steama - np. czasową możliwość ich ściągnięcia. Teraz tej opcji nie ma.

Na Reddicie oraz na samym Steamie zawrzało - dla wielu osób stało się to jasne dopiero teraz, gdy ktoś z obsługi  napisał wprost, że nasze gry NIE SĄ nasze. Jesteśmy subskrybentami usługi, która daje nam dostęp do gier, jak długo zgadzamy się nam jej zasady. Poza instalacją na dysku Steam wiele nie różni się od streamowania gier przez internet.

Dla ilu graczy będzie to kubeł zimnej wody? Pewnie niewielu, a jeśli już to tylko do następnej promocji. Prawda jest taka, że od Steama (i podobnych usług) nie ma raczej odwrotu. Mylę się?

Jeśli nigdy nie czytaliście regulaminu Steama jaki akceptujecie, zobaczcie skrót, który ostatnio pojawił się w sieci.

Paweł Kamiński

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)