Nie. Left 4 Dead 3 nie powstaje
Ale Valve zostało strollowane przednio.
12.02.2018 16:51
Pamiętacie, jak przy okazji któregoś AMA na Reddicie Gaben mówił, że „nie wolno wypowiadać cyfry 3”? Wychodzi na to, że reguła ta nie dotyczy jedynie Half-Life’a, ale też Left 4 Dead. A musimy mieć świadomość, że trzecia część serii o tłuczeniu zombie w kooperacji jest tylko trochę mniej wyczekiwana od kontynuacji przygód Gordona Freemana.
Do tego stopnia, że kiedy po kliknięciu w przycisk Facebooka na oficjalnej stronie Left 4 Dead byliśmy (a w zasadzie - wciąż jesteśmy) kierowani do profilu osoby, a nie strony, nikt nie zauważał niczego, poza zdjęciem w tle przedstawiającym znaną z serii nieumarłą łapę, z której ktoś odrąbał jeden palec. A to dawało nam trzy palce. Wiecie, jak trójka po tytule. Czyli trzecia część. Czyli Left 4 Dead 3!
I nikt nie zwrócił uwagi, że profil nazywa się Ted Carson (okej, to jeszcze mogło mylić, bo taka osoba faktycznie pracuje w Valve). Podobnie jak nikt nie zauważył, że rzeczonemu profilowi brakuje jakichkolwiek innych treści. A to trochę mało jak facebookową stronę ciągle żyjącej gry. Tylko te trzy paluchy i końcówka url-a: facebook.com/left4dead2. Jak nic trzecia część potwierdzona!
Tylko, że nie. Pomijając już to, co wypunktował na Twitterze serwis SteamDB, czyli zniknięcie oficjalnego profilu Left 4 Dead 2 (który, swoją drogą, miał około miliona polubień), oszust - a raczej dowcipniś - zamieścił taki oto wpis. Poza rzeczonym zdjęciem w tle - jedyny na profilu.
[fbpost url="post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fleft4dead2%2Fposts%2F1702499496477820&width=730" width="730" height="500"]
To już ewidentny pstryczek w nos Valve, które w ubiegłym roku szumnie zapowiadało „dużą nowość”. I wszystko super, tylko że tą nowością okazała się karcianka bazująca na Docie 2. Okej, lubimy karcianki, ale chyba nie na to wszyscy liczyli.
I tak się to wszystko kręci. Valve kiedyś robiło gry, dziś robi Steama, a o Left 4 Dead 3 możemy chwilowo zapomnieć. Podobnie jak zapomnieć możemy o Half-Life’ie 3, Epizodzie 3, Portalu 3 i czymkolwiek, co ma w tytule cyfrę 3. Przynajmniej do następnego razu, kiedy znowu wypłyną jakieś plotki.
Bartosz Stodolny