Nie jest dobrze, jeśli jako ostatni dowiadujesz się, że twoją grę usunięto z cyfrowej dystrybucji
Tym bardziej, jeśli ciągle na tej grze zarabiałeś.
06.10.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:26
Tiny Death Star to gwiezdnowojenna wersja Tiny Tower, sympatycznej gry mobilnej, w której zadaniem gracza jest zarządzanie wieżowcem. Trzeba budować kolejne piętra, wyznaczać miejsca na restauracje, sklepy i tak dalej. W wersji opartej na Star Wars chodzi mniej więcej o to samo, ale, zgodnie z tytułem, buduje się Gwiazdę Śmierci.
Gra była całkiem niezła - w swojej klasie - i popularna, ale, choć nie minął nawet jeszcze rok od premiery, Disney postanowił usunąć ją z cyfrowej dystrybucji na iOS i Androidzie. I tak się jakoś złożyło, że sami twórcy, studio NimbleBit, dowiedzieli się... po fakcie. I to nawet nie z oficjalnego źródła. Odkryli to sami, bo pytali o to fani.
- Nie mieliśmy pojęcia o tym, że gra zostanie usunięta, a po ostatnich zwolnieniach [mowa o Disneyu, nie NimbleBit] nie mamy nawet kontaktu z Disneyem - mówi Ian Marsh, współzałożyciel studia.
Co ciekawe, Marsh przyznał, że gra do momentu zamknięcia ciągle była znaczącym źródłem dochodu dla jego firmy.
Co na to Disney? Tiny Death Star i Star Wars: Assault Team - inna mała gra spod znaku Gwiezdnych Wojen, która została skasowana jakiś czas temu - zostały usunięte, by firma mogła skupić się na "priorytetowych tytułach" z tego uniwersum. A-ha. Ale czy jedne naprawdę przeszkadzają drugim?
[Źródło: CVG]
Tomasz Kutera