Idea jest bardzo prosta. Gry możemy już widzieć, możemy je słyszeć, dzięki niedawno zapowiedzianemu urządzeniu ScentScape możemy je także poczuć. Trzy z pięciu zmysłów załatwione. Co z pozostałymi dwoma? Ze smakiem będzie ciężko, ale co z dotykiem? Niby mamy już wibrujące kontrolery, ale to jeszcze nie wszystko, co chcieliby osiągnąć naukowcy.
Na tokijskim University of Electro-Communications stworzono urządzenie, które jest w stanie wywołać na dłoni człowieka uczucie przelatującego przez nią przedmiotu. Zobaczcie sami (uwaga, bolesne):
Moje wrażenia?
Chyba kogoś po...gięło.
Naprawdę ktoś poważnie myśli o tym, żeby tego typu rozwiązania można zastosować w bijatykach albo strzelankach? I że graczy to będzie bawić? Materiał poglądowy, proszę, co powinien czuć grający w Mortal Kombat?
Nie chcę tego!
Tomasz Kutera