Otóż Microsoft nie zamierza wprowadzać do Xboxa 360 przeglądarki. W zamian za to pojawią się dydykowane usługi udostępniające zawartość danych stron. Możemy sobie wyobrażać specjalną aplikację do oglądania YouTube (jak w iPhone), czytania informacji z Yahoo czy MSN.
Chcemy dostarczać usługi najwyższej jakości, a nie posiadać najszerszy ich wybór. Coś w tym jest. Generalnie MS argumentuje, że nawet po uruchomieniu IE na 360 i tak ogromna większość osób oglądała by tylko parę stron w internecie, a przy okazji specjalne umowy z dostawcami treści oszczędzą im zagrożeń związanych z atakami, złośliwym kodem i prawami autorskimi.
W sumie patrząc po sobie i po tym jak często (praktycznie nigdy) uruchamiam przeglądarki na PS3 i Wii jestem ciekawy, czy korzystałbym z tych specjalnych aplikacji do korzystania z wybranych stron na 360. Sądzę, że też nie. Po pierwsze, raczej nie znajdą się tam szybko polskie źródła informacji, po drugie - dalej wygodniej mi to będzie zrobić na laptopie.
Piotr Gnyp