Patrick Söderlund z DICE w rozmowie z niemieckim magazynem GameStar stwierdził, że studio nie ma na razie w planach zrobienia narzędzi do modyfikowania Battlefielda 3. Dlaczego?
Jeśli spojrzycie na Frostbite 2 i to, jak złożony jest ten silnik, to zauważycie, że dla osób byłoby bardzo trudnym modyfikowanie gry z powodu specyfiku tworzenie poziomów, destrukcji i tych wszystkich rzeczy. Patrick uważa więc, że lepiej nie marnować czasu studia na narzędzia, skoro i tak amatorscy twórcy nie podołaliby wyzwaniu. Nie kupuję tego tłumaczenia. Wystarczy popatrzeć na Forgotten Hope i Project Reality do Battlefielda 2 aby przekonać się, że twórcy modyfikacji naprawdę potrafią się wykazać umiejętnościami. Odbieranie im możliwości zmodyfikowania trójki, bo "i tak by nie podołali wyzwaniu" nie jest fajne i już lepiej byłoby, gdyby DICE wprost powiedziało "nie wydamy narzędzi, bo wolimy sprzedać parę DLC". Jak sądzę, byłoby to znacznie uczciwsze postawienie sprawy, bez tego całego paternalistycznego tłumaczenia.
Źródło: PCGamer
Paweł Płaza