Masahiro Sakurai z Nintendo nie jest zainteresowany produkcją kolejnej odsłony całkiem nieźle przyjętej gry. Wygląda na to, że firma nie myślała o tworzeniu (na nowo) marki, ale o jednorazowym produkcie, który miał nieść frajdę posiadaczom 3DS-ów.
Sakurai zażartował, że może za 25 lat ktoś inny weźmie się za odświeżoną odsłonę podniebnych przygód. To dość ciekawe podejście w świecie, gdzie największe pieniądze robi się na kontynuacjach hitów. Nintendo zawsze stało gdzieś z boku tej mody, ale może sukces finansowy Uprising jakoś zmotywuje ich do wydania kolejnej części. Biblioteka gier na 3DS-a nie należy do największych i tracenie fajnie zapowiadającej się serii raczej mnie nie cieszy.
[via VG247] Paweł Winiarski
Źródło artykułu: 
