Nadzieje rozbudziła niedawna filmowa zapowiedź, okazało się jednak, że nie możemy liczyć na nic więcej niż pomoc przy zniszczeniu znanego z serii Metroid szefa, Ridleya. Team Ninja wyjaśnia.
Generalnie pomysłem na grę było stworzenie najlepszej wersji Dead or Alive. W kwestii metroidowej współpracy, otrzymaliśmy od Nintendo pomoc i byli do nas naprawdę przyjaźnie nastawieni. Jednak pomysł na Dead or Alive jako najlepszą wersję gry oznacza, że Samus Aran z Metroida jest czymś zupełnie innym. Dlatego właśnie nie skupiamy się na tym pomyśle.
Nie chcę wyjść na amatora urody wirtualnych kobiet, ale cicho liczyłem na pełnoprawny występ Samus.
[via Eurogamer]
Paweł Winiarski