News dnia: Ryan Reynolds zagra Detektywa Pikachu
Deadpool użyczy żółtej myszy zarówno ruchów, jak i głosu.
No bo kto inny miałby wcielić się w Pikachu, który nie tylko mówi po angielsku, ale jeszcze biega w czapce Sherlocka Holmesa i rozwiązuje zagadki? Oczami wyobraźni widzę rosnący uśmiech Reynoldsa, gdy poznaje tę ofertę. I stało się: The Hollywood Reporter donosi, że aktor - znany chyba najbardziej z roli Deadpoola - zagra tytułową rolę w nadchodzącym "Detective Pikachu".
Jeśli natomiast zastanawiacie się, czym, do cholery, jest Detektyw Pikachu, to śpieszę z wyjaśnieniami - to taki spin-off Pokémonów, który pojawił się tylko w Japonii w formie gry o Pikachu rozwiązującym kryminalne zagadki. Tytuł pojawił się na Nintendo 3DS w 2016, ale teraz, gdy w Hollywood ma pojawić się ekranizacja z Reynoldsem, podejrzewam, ze europejska premiera to tylko kwestia czasu.
Ale wracając do samego aktora - jeśli wierzyć źródłom The Hollywood Reporter, rola Reynoldsa nie ograniczy się do głosu. Odtwórca Deadpoola ma też wziąć udział w sesjach motion capture, by użyczyć Pikachu swoich ruchów. I w tym momencie nawet bardziej niż sam film, chcę obejrzeć jakiś porządny Making of. Obserwowanie Serkisa chodzącego jak Gollum czy Cumberbatcha wcielającego się w Smauga to kapitalna sprawa, ale Reynolds biegający jako Pikachu może ich przebić.
Byłoby też coś ironicznego, gdyby okazało się, że najgłupszy, najbardziej absurdalny pomysł okaże się jedną z lepszych ekranizacji gier w historii. Wiadomo, konkurencja nie jest zbytnio silna, niemniej za "Detektywa Pikachu" trzymam kciuki. Obok żółtego, elektrycznego Reynoldsa w roli młodocianego wspólnika Pokémona wystąpi jeszcze Justice Smith, którego zobaczymy choćby w nadchodzącym Jurassic World: Upadłe królestwo. Chłopak będzie poszukiwał swojego porwanego ojca. Pomoże mu Pikachu, bo kto inny.
Patryk Fijałkowski