News dnia - Inside na PS4 jeszcze w tym miesiącu
Kolejna konwersja kolejnej gry newsem dnia? Tak. Tym razem tak.
01.08.2016 14:25
Informacje o porcie gry X na platformę Y czasem podajemy w Rozchodniaczkach (dla niewtajemniczonych, taka zbieranina krótkich newsów na koniec dnia). A czasem nie podajemy, bo za dużo tego, zwłaszcza w kategorii małych gier niezależnych. Dla Inside zrobię jednak wyjątek. I to z dwóch powodów.
Po pierwsze, stałem się fanboyem tej gry. Duńczyków z Playdead szanowałem już po świetnym Limbo, ale nie byłem pewien, czy będą w stanie znowu dostarczyć grę tego kalibru. Z równie mrocznym klimatem, surową pod względem artystycznym, ale piękną oprawą, a do tego z ciekawą mechaniką. Pisał o tym Marcin Jank w recenzji kończąc tekst słowem TRZEBA. Sam zachwycałem się też Inside w swoim blogowym wpisie sprzed kilkunastu dni.
Mimo naszych zachwytów i generalnie ciepłego przyjęcia gry, mam wrażenie, że Inside nie dostało tyle uwagi od branży i graczy, na ile zasługuje. Powód tego był prosty - status exclusive'a na nie najpopularniejszą konsolę, zwłaszcza w Polsce. Xboksów One są na świecie miliony, ale Sony ma tych sprzedanych milionów dwa razy więcej, dlatego podejrzewam, że tego typu rozmów jak ta poniższa było ostatnio w sieci i w realu całkiem sporo.
Już w połowie lipca podejrzewałem, że będzie. Limbo po dwunastu miesiącach od xboksowej premiery wskoczyło na PS3 (a także szereg innych platform). Tutaj obstawiałem podobny scenariusz, ale nie tak szybki, bo między dwoma, a dwunastoma miesiącami jest jednak spora różnica.
Dwoma, bo jak potwierdza VG24/7, gra Duńczyków pojawi się na PS4 już pod koniec sierpnia. Od rana, po wycieku trofeów, mówiło się o wersji PS4, ale teraz mamy konkret w postaci daty premiery.
Ten krótki czas wyłączności jest drugim powodem, dla którego warto sprawie się przyjrzeć. Dwa miesiące to tyle co nic. O grze wciąż się mówi, hype jeszcze nie opadł. Podczas gdy taki Rise of the Tomb Raider został już troszkę zapomniany i nie podejrzewam, żeby edycja na PS4 jakoś dramatycznie to zmieniła, tak Inside wciąż jest na topie w swojej kategorii. Strata exclusive’a w takim momencie musi być dla Microsoftu dosyć dotkliwa. Jeżeli nie finansowa, mówimy o małych i tanich grach, to wizerunkowa.
Inside dostępny jest póki co na Xboksie One i PC, ale w przeciwieństwie do nowych gier na stałą wyłączność Microsoftu, także na Steamie. Zupełnie jak Ori and the Blind Forest. Czyżby ta gra też mogła więc w przyszłości przeskoczyć na konkurencyjną platformę? Byłoby świetnie, bo to najlepsza platformówka 2015 roku, w którą powinien zagrać każdy fan gatunku. Tak samo jak w Inside.
Paweł Olszewski