Netflix działa już w Polsce, ze Spotify korzystam od miesięcy. Dajcie mi jeszcze tylko PlayStation Now
Z utęsknieniem czekam na streaming gier. Nawet póki co tylko tych starszych, z PlayStation 3.
udełka z grami są fajne, ładnie wyglądają na półce (zwłaszcza te konsolowe, gdzie wszystkie z konkretnej platformy mają jednakowe wzornictwo). W razie czego można je też sprzedać, albo po prostu komuś/od kogoś pożyczyć. To wszystko prawda, ale ostatnią pudełkową grę AAA kupiłem w 2011 roku.
Jakby tego było mało, sprzedałem wszystkie moje zbierane latamigryna PS3. Przed premierą PS4 uświadomiłem sobie, że z kilkudziesięciu posiadanych tytułów wróciłem tak naprawdę do dwóch. Z czego jeden i tak miałem już w PlayStation Plus. Odświeżając sobie GTA IV i nadrabiając dedykowanej niej dodatki przed premierą "piątki", bardziej opłacało mi się natomiast kupić w promocji na PS Store paczkę z grą i DLC w komplecie, niż gołe dodatki do mojej pudełkowej edycji.
Nie ma jednak róży bez kolców. Gigabajty ściąganych z sieci danych trwa wieczność, zwłaszcza na wolniejszych łączach albo dosyć ospałych serwerachSony. Ściągniętą już grę trzeba natomiast po pierwszym uruchomieniu aktualizować. Cyfrowa dystrybucja nie jest idealna, ale tratuję ją jako przedłużający się etap przejściowy między pudełkami i abonamentem zastreaming.
Płacę 19,90 zł za dostęp do muzyki naSpotify. Nie ma tam wszystkiego, zarówno z nowych rzeczy, jak i polskich klasyków. Są jednak rzeczy, o których mi się nie śniło, a nieźle działający system rekomendacji sprawił, że co poniedziałek wraz z nową sugerowaną playlistą poszerzam swoje muzyczne horyzonty. Zamierzam używać też Netfliksa, który już pojawił się nawet na PS4 i Xboksie One. Szkoda, że w euro, bez House of Cards i masy innych seriali które są w Stanach Zjednoczonych czy w końcu bez polskich wersji językowych wszystkich materiałów, ale jestem dobrej myśli - początki zawsze są trudne.
Zostają więc jeszcze tylko gry. Niby mamy już abonamenty PlayStation Plus i Xbox Live Gold, jest to jednak bardziej opłata za korzystanie z usług sieciowych + mały akcent w postaci dostępu do wybranych gier do ściągnięcia, a nie typowy abonament na wszystko jak Spotify czy Netflix. Takim rozwiązaniem jest PlayStation Now. Póki co u nas niedostępne, w Stanach Zjednoczonych i na Wyspach usługa już jednak śmiga, a Sony sukcesywnie dodaje nowe gry z PS3. Tylko wczoraj ofertę powiększono o 40 exclusive'ów z PlayStation 3, dostępna w ramach abonamentu biblioteka spuchła więc już do 300 gier.
Cały czas mówimy o starszych tytułach, technologia i przepustowość łączy idzie jednak naprzód, kwestią czasu jest dodanie więc nowszych pozycji. Sony zapowiadało kiedyś, że streaming gier na PS4 zacznie od wersji demonstracyjnych. Od dawna w tej kwestii milczy, ale trzymam kciuki, zarówno za nowsze gry, jak i ekspansję obecnej oferty PS Now na nowe rynki. Możliwość pogrania na PS Vicie w Killzone'a 2 albo Uncharted 3 będzie dla mnie o wiele większym wydarzeniem niż wczorajsze udostępnienie kadłubkowej wersji Netfliksa.
Paweł Olszewski