NBA Live 18 powalczy z NBA 2K18 ceną. Na Xboksie One jest dwa razy tańsze
A wiecie, co badania wskazują jako najważniejszy czynnik decydujący o kupnie gry?
Ze świeżego raportu amerykańskiej Entertainment Software Association wynika, że najważniejsza jest... grafika. Ale cena jest na drugim miejscu, w dodatku bardzo blisko lidera. W poprzednich raportach też tam była, więc - co niespodzianką nie jest - jest kluczowa. EA spróbuje to wykorzystać.
Z fatalną reputacją serii, próbując po kolejnej przerwie wejść na rynek, na którym dominuje najlepsza seria sportowa wszech czasów (moje skromne zdanie), wydawca musi spróbować wszystkiego. I okazuje się, że przyciśnięty do muru potrafi zrobić przedpremierową ofertę w rodzaju tych, które warto byłoby rozważyć. Z ceną zbitą o 33%.
Cen pudełek NBA Live 18 z NBA 2K18 w polskich sklepach z grami jeszcze nie porównamy, bo gra EA nie wylądowała jeszcze nawet na przedpremierowych półkach. Ale w cyfrowej dystrybucji wygląda to bardzo ciekawie.
W PS Store NBA 2K18 kosztuje 309 złotych, a NBA Live 18 jedynie 180,20 zł. Przy czym przy tej cenie pojawia się już zastrzeżenie, że dotyczy przedpremierowej oferty i po 14 września (15 września NBA Live 18 ma premierę) podskoczy do 269 złotych. U Microsoftu takiej uwagi póki co nie ma.
A tam różnica w cenie szczególnie działa na wyobraźnię.
Jestem bardzo ciekawy czy taki ruch opłaci się EA. I czy wpłynie jakoś na podział koszykarskiego tortu, martwiąc prezesa Take-Two, który chwalił NBA 2K17 za fenomenalne wyniki. Jeśli tak, może odpowiednie wnioski wyciągnęłoby Konami, które na wirtualne murawy rok w rok wychodzi z podobnej pozycji, w której EA znalazło się teraz na wirtualnych parkietach, próbując uszczknąć sprzedaż monopoliście. Skoro cena jest tak ważna, to czemu nią nie powalczyć jeśli jakość (w przypadku PES-a) nie wystarcza?
Graliście już w demo NBA Live 18?
Maciej Kowalik