NBA Live 13 nie w pudełku, a w cyfrowej dystrybucji? To wciąż plotka, aczkolwiek być możne poznaliśmy cenę
Jeśli byliście szybcy, to udało się wam zobaczyć 10 minut rozgrywki z NBA Live 13 zanim EA zablokowało filmiki. Oprócz przeciętnie wyglądającej rozgrywki, mogliśmy zobaczyć też menu, sugerujące, że gra trafi do cyfrowej dystrybucji. Dziś potwierdzają to kolejne źródła.
Niedawno miała miejsce konferencja menedżerów sklepów sieci GameStop, na którą nie zaproszono co prawda wielu dziennikarzy, ale przedstawicieli ważnych firm nie zabrakło. Serwis IRB Gamer informuje, że przedstawiciel EA potwierdził w rozmowie, że NBA Live 13 nie zostanie wydane w pudełku, jak to bywało do 2009 roku (potem seria została zawieszona), a trafi w październiku do cyfrowej dystrybucji.
Załóżmy, że to prawda. Nie trzeba do tego wielkiej wyobraźni, bo jeśli gra miałaby trafić do sklepów i kosztować 200 złotych, to pewnie widzielibyśmy już zwiastuny, a EA Sports bawiłoby się z nami w kotka i myszkę odnośnie tego, kto trafi na okładkę. Tak się nie dzieje.
Jedyny rzut oka na rozgrywkę pochodził zdaniem przedstawiciela firmy z wczesnej wersji alpha i dlatego wyglądał tak, jak wyglądał. Czyli przeciętnie, by nie powiedzieć słabo. Ograniczenia cyfrowej dystrybucji mogłyby po części tłumaczyć średni wygląd zawodników, oszczędną oprawę meczu czy animacje, które nijak nie mogą startować do tego, co widzimy w NBA 2K. Wydana w pudełku, w takiej samej cenie, gra EA Sports nie miałaby szans w bezpośredniej konfrontacji.
Ale w cyfrowej dystrybucji...
Pisałem to wcześniej i napiszę to znów - to może mieć sens. Znajomi, z którymi kiedyś regularnie grałem w NBA Live nie przesiedli się ze mną na NBA 2K, bo ta druga seria jest dla nich zbyt wymagająca. Oni chcą przebiec boisko na wciśniętym turbo, zrobić kilka zwodów i zapakować piłkę z góry swoim ulubionym koszykarzem. Nie zapłacą 200 złotych za grę, w której każda taka popisówa przeplatana jest kilkoma statycznymi akcjami z serią zasłon, wyjściem na pozycję i rzutem.
Z informacji IRB Gamer wynika, że NBA Live 13 miałoby kosztować równowartość 20 dolarów, czyli 1600 MSP. Mało która produkcja w cyfrowej dystrybucji na konsolach tyle kosztuje. To pułap cenowy, na którym gra powinna wyglądać lepiej, niż to co widzieliśmy na dziesięciominutowym filmiku. Dlatego mam nadzieję, że EA w końcu przestanie bawić się z nami w ciuciubabkę, pokaże swoją grę i wtedy będziemy mogli kontynuować te rozważania.
Maciej Kowalik