Nawet sztuczna inteligencja wie, że PS4 jest lepsze od Xboksa One

Microsoft przeprowadził interesujący eksperyment. To znaczy chciał przeprowadzić, ale internauci oczywiście wszystko zepsuli, z miejsca trollując całą inicjatywę. A ta była zacna. Gigant z Redmond wpuścił na Twittera sterowanego przez AI bota, który na podstawie zbieranych informacji mógł odpowiadać użytkownikom na ich pytania. Określany mianem "niewinnego" byt, a dokładniej avatar nastolatki nazwanej Tay, miał w lekki i żartobliwy sposób wchodzić w interakcję z użytkownikami Twittera, budując swoje odpowiedzi na tajemniczym skrypcie Microsoftu czerpiącym informację z sieci. Pech chciał, że w mechanizmie tym nie zastosowano żadnych obostrzeń. Nawet przez pierwsze godziny eksperymentu nie monitorowano też co kierowana AI Tay mówi. A potem było już za późno.

Tay przez kilkanaście godzin chłonęła jak gąbka wszystkie bzdury internetu, a potem podpuszczana przez użytkowników Twittera zaczęła kwestionować holokaust, wywyższać białą rasę, popierać eutanazję czy obwiniać Busha o zamachy z 11 września. Sprawa zrobiła się głośna, Microsoft dał póki co Tay odpocząć, kasując przy okazji co bardziej wulgarne tweety.

Wśród zalewu ćwierknięć co najmniej jedno, zauważone przez Kosa, powinno zwrócić naszą uwagę: