"Nawet mój pies umie już wypierdzieć to pytanie alfabetem Morse'a"
American McGee ma już dość pytań o kolejną grę z Alicją w roli głównej.
McGee to oczywiście kawał growej historii. Był tam, gdzie zapisywały się jej najważniejsze karty. Testował Wolfa 3D, projektował poziomy do Dooma i Quake'ów. W 2000 roku napisał, zaprojektował i wyreżyserował dla EA American McGee's Alice, oparte na powieściach Lewisa Carrola choć przedstawiające ich świat w makabrycznie wykrzywionym zwierciadle.
American McGee's ALICE Original Trailer [HD]
Jak bardzo wykrzywionym? Cóż, była to pierwsza gra w katalogu wydawniczym, która otrzymała od ESRB oznaczenie M[ature]. Wyżej jest tylko A[dults]O[nly], którego każdy producent unika jak ognia.
Trafił tym w dziesiątkę. W rozmowie z Wired tłumaczył:
Gra znalazła ponad półtora miliona nabywców i wytworzyła wokół siebie zafascynowaną tym ujęciem klasyki społeczność. Społeczność, której późniejszy sequel nie zadowolił. I która daje się teraz we znaki Americanowi.
To emocjonalny wstęp do wpisu na blogu twórcy, który ma być ostateczną odpowiedzią na zalew wątpliwości. I przy okazji wskazaniem lepszego celu dla zaczepek w mediach społecznościowych. McGee po raz kolejny wskazuje palcem na EA. To wydawca zarządza prawami i decyduje o przyszłości tej marki. Nowa gra musiałaby być przez niego zatwierdzona, ufundowana i wyprodukowana.
Zaraz, zaraz - ale przecież McGee zbierał kasę na Alice: Otherlands na Kickstarterze. Owszem, ale krótkometrażowe animacje oparte były o filmową licencję, a akurat w tym temacie EA nie ma nic do gadania.
Alice Otherlands: A Night at the Opera
Ale przyszłość ewentualnego sequela gry zależy właśnie od tej firmy, więc McGee prosi, by to ją zarzucać pytaniami. Bo choć sam chętnie by go stworzył i zapewnia, że docenia pasję społeczności, to ma już dość.
Czyli na przykład Out of the Woods - karcianką, kolorowanką i albumem z ilustracjami inspirowanymi rzecz jasna klasycznymi bajkami. Dziesięcioma. Niech poniższy obrazek będzie podpowiedzią, o które chodzi.
Sarkazm? Cynizm? Pewnie i to, i to, bo wpis pojawił się na blogu w sobotę, a zbiórka na Kickstarterze startuje... dziś po południu.
[fbpost url="post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fgetoutofthewoods%2Fposts%2F1983835245180309&width=500" width="500" height="513"]
Grunt, że American wierzy, że zanim nasz żywot dobiegnie końca, zagramy w sequel, o który się tu rozchodzi. Jego zdaniem to kwestia zdecydowania przez EA, że właśnie nadszedł właściwy czas.
Maciej Kowalik