Nic dziwnego, że posiadacze PS4 patrzą właśnie na Naughty Dog, jak na studio które powinno dostarczyć grę, która będzie sprzedawała konsole Sony. Oni to potrafią. Ekipa pracuje już nad kolejnym Uncharted, ale jest podzielona na dwa zespoły, więc snuje też inne plany. W wywiadzie dla Eurogamera Neil Druckmann zdradził, że wciąż nie jest pewne czy The Last of Us dostanie sequel, czy studio zacznie pracować nad czymś zupełnie nowym. Z The Last of Us Naughty Dog trafia na problem, z którym musiało zmierzyć się w przypadku dodatku Left Behind:
Czy potrafimy opowiedzieć historię, która jest tego warta bez powtarzania się? A jeśli nie, to skąd możemy zaczerpnąć inspiracji i gdzie szukać wyzwań do popchnięcia tego medium do przodu. Czy The Last of Us potrzebuje sequela? Moim zdaniem nie. Na pewno dałoby się opowiedzieć w tym świecie ciekawe historie, ale przygody Joela i Ellie raczej by nie przebiły. Delikatny prequel w postaci dodatku, to chyba coś co naprościej było przewidzieć. A co wy o tym sądzicie?
[źródło: Eurogamer]
Maciej Kowalik