Nathan Fillion drażni się z fanami Uncharted
Niby nie ma nic wspólnego z filmem, ale...
Nathan Fillion, aktor znany zapewne wszystkim niepocieszonym fanom Firefly z roli charyzmatycznego kapitana Malcolma, opublikował na Instagramie ciekawą fotografię. Przedstawia ona rapera o imieniu Drake, zaś pod nim widnieje łacińska sentencja: sic pravis magna. Jest to wyraźna aluzja do serii Uncharted, ponieważ tekst ten został wygrawerowany na zewnętrznej stronie pierścienia sir Francisa Drake'a, a bohater gry, Nathan, używa go do deszyfracji.
Data, która widnieje po sentencji, pozwala mieć nadzieje na to, że w poniedziałek dowiemy się czegoś więcej. Najwyższy czas, ponieważ Sony już od jakiegoś czasu pracuje nad ekranizacją gry. Wiemy jednak, że Nathana zagra Tom Holland (Spider-Man: Homecoming).
Fillion na tym jednym zdjęciu nie poprzestaje. Kolejny post ukazuje mapę oraz lupę - data jest ta sama.
A co Nathan Fillion ma wspólnego z filmem? Wielu fanów chciało go zobaczyć w roli protagonisty Uncharted, ale Drake'a zagra przecież Holland. Raczej nie chodzi o kolejną grę, ponieważ Naughty Dog jakiś czas temu zapowiedziało, że Kres Złodzieja był ostatnią odsłoną serii.
Może Fillion jednak zagra w filmie, ale jakąś drugoplanową rolę? Variety twierdzi jednak inaczej - podaje, że aktor nie jest w żaden sposób związany z filmem. Możliwe zatem, że będzie po prostu prowadzić panel poświęcony ekranizacji podczas Comic Conu w San Diego.
Jeszcze tylko pod koniec dodam, że wielbiciele Filliona mogą go obejrzeć w bardzo ciekawym serialu "Castle", w roli tytułowego pisarza i detektywa-amatora. Serial wprawdzie z czasem staje się nudny, ale za to obfituje w ciekawe cameo (chociaż nie tak jak "The Big Bang Theory"). W jednym odcinku Fillion występuje nawet w stroju kapitana Reynoldsa. Kolejnym serialem,w którym go ujrzymy, będzie oparty na faktach "The Rookie".