Natal jak Skynet
W krótkiej wypowiedzi dla magazynu Fast Company Marc Whitten z Microsoftu, obok tradycyjnych zapewnień jak to Natal odmieni granie i otworzy je na nowych ludzi, przedstawił też wizję urządzenia jako uważnego obserwatora tego, co dzieje się w domu. Nieco przerażającą!
23.04.2010 | aktual.: 08.01.2016 13:54
Cytując Whittena:
Natal to nie tylko granie - to wszystko to co robisz w salonie. Wyobraź sobie mecz - Natal może wiedzieć, której drużynie kibicujesz ponieważ widzi w jakiej koszulce siedzisz, albo wie kiedy nie spodobała ci się zagrywka, bo krzyczałeś "buu". Uczy się ciebie i staje się coraz mądrzejszy aby stworzyć bardziej dopasowaną do ciebie rozrywkę. Nasuwa się więc szereg pytań, które musimy sobie zadać, aby przyszłe pokolenia żyły bezpiecznie:
- Co Natal robi z tą wiedzą?
- Czy komunikuje się za pośrednictwem sieci z innymi urządzeniami?
- Czy może regulować poziom wibracji w padzie?
- Czy po pewnym czasie będzie wiedział od nas lepiej, co chcemy robić?
- Czy odczytując nasze emocje stwierdzi, że nie powinniśmy w coś grać?
- Czy włączy nam Space Ark zamiast jakiejś krwawej strzelanki?
Pamiętajmy, że urządzenie jest wyposażone w specjalny silniczek dzięki któremu może się przechylać i śledzić nasze ruchy w całym pomieszczeniu. Nie ukryjemy się przed nim.
Otwórzcie oczy, zanim będzie za późno! Podobno po mieście biega nagi facet, to na pewno android z przyszłości, którego przysłał mój syn aby mnie chronić. Muszę go poszukać i w coś ubrać, zanim go zgarną. A potem w Bieszczady!
[via Fast Company]