Następcy inFamous: Second Son mogą być jak seria Assassin's Creed
Zgaduję więc, że będzie ich dużo.
Dokładniej opisał to reżyser gry, Nate Fox, który zareagował na sugestie, że Sucker Punch staje się studiem jednej gry, a konkretnie serii inFamous. Jego zdaniem, nie ma się czym martwić:
Wbrew pozorom nie ma w tym nic złego. inFamous to naprawdę pojemna konwencja - zwykła osoba dostaje moce i decyduje, czy użyje ich dobrze czy źle. To może być każdy, w każdym wieku, każdej płci, w każdej epoce i kraju. Fikcja z superbohaterem to duże pole do popisu. Podobny kierunek przyjęli twórcy serii Assassin's Creed, gdzie tylko ramowe założenia gry są wspólne dla wszystkich części - jest Asasyn, spisek, cele do zabicia i skarby od odnalezienia. Poza tym twórcy mają wolną rękę - jak pokazały część trzecia i czwarta nawet wielkie miasta z wysokimi budynkami nie są konieczne.
W inFamous takim motywem wspólnym byłaby "podróż" głównego bohatera - opowieść o tym, co zrobi ze swoimi mocami, jak ich użyje. Postać może być dowolna. Świat może być dowolny.
Fox zapytany, czy inFamous mógłby być projektowany podobnie jak seria AC przyznał rację:
Tak, to świetny przykład. Te gry mają klimat. Chodzi o duchowe pokrewieństwo, jak Bioshock i Bioshock Infinite - niewiele je łączy, ale możesz powiedzieć, że są z tej samej serii. Ciężko mi sobie wyobrazić inFamous: Medieval War, ale w sumie czemu nie - przyda się trochę szaleństwa w serii, która od trzech części trzymała się nowoczesnych miast.
Paweł Kamiński
[OPM]