Naomi musi wziąć się do roboty - The Good Life zostało sfinansowane na Kickstarterze
Dobry dzień dla graczy o nieco... dziwniejszym guście.
Nowy zwiastun gry Swery’ego (poniżej) jest tak bardzo „jego”, jak to tylko możliwe. The Good Life po raz kolejny przypomina mi połączenie „Twin Peaks” (lub Deadly Premonition, bo inspiracje tego tytułu były dość oczywiste) z Simsami. Nie żartuję. Codzienność Naomi - coraz bardziej niedorzeczne prace, których podejmuje się, by spłacić swój dług i wrócić do Nowego Jorku, sekwencje w skórze milusińskich czworonogów - to wszystko wygląda, jak by zostało żywcem wyjęte z tasiemca EA. Unoszące się w finale na wodzie ciało, obiecujące kryminalny, poważny wątek, mogłoby z kolei należeć do Laury Palmer.
The Good Life - STROY Trailer - 2018 MAY
Jeżeli śledziliście dotychczas losy tej produkcji, nie zobaczycie w zwiastunie żadnej prawdziwej nowości (prócz ciekawej literówki w tytule - „STROY Trailer”). O każdym elemencie The Good Life pisaliśmy na łamach Polygamii co najmniej kilkukrotnie. Filmik nie byłby wystarczającym powodem do nowego wpisu, skoro mamy znowu Rozchodniaczki. Ale hej - na Kickstarterze można znaleźć bardzo radosny wpis charyzmatycznego reżysera.
Zbiórka osiągnęła 81 milionów jenów. Była zatem bardzo blisko „specjalnego celu” - portu na konsolkę Nintendo, który byłby obowiązkiem deweloperów, gdyby gracze dorzucili jeszcze dodatkowe 7 milionów. Biorąc jednak pod uwagę popularność eshopowych produkcji, Swery byłby chory, gdyby tego portu nie zrobił tak czy inaczej (zwłaszcza że technicznie The Good Life nie jest przesadnie wydumane). Teraz pozostaje czekać. Teoretycznie - do przyszłego roku, choć wszyscy wiemy, jak to bywa. Przypominam również, że to nie jedyny projekt Swery’ego, jaki zobaczymy w najbliższej przyszłości.
Adam Piechota